Oto sprawa, w której sąd może się wykazać. Czy przyzna rację lokatorom, którzy mogą stracić dach nad głową czy cwanemu lokalnemu politykowi, który chce ich wyrzucić na bruk?
Pięć miesięcy temu Mariusz Kasprzak, radny PiS z Lublina, kupił kamienicę razem z lokatorami. w Lublinie zawrzało. – Radny kupił starą, zrujnowany budynek za 60 tys. zł., a sama działka może być warta ok. 300 tys. zł! Wystarczy wyrzucić ludzi i zburzyć budynek – mówią mieszkańcy.
Kasprzak mieszkańcom dał 10 godzin na wyprowadzkę. – Dokąd mieliśmy iść? Zostaliśmy tutaj – mówią zdesperowani mieszkańcy. Tłumaczą, że w kamienicy żyli od 30-40 lat i regularnie płacili za mieszkania.
Sytuacja skomplikowała się pięć lat temu, kiedy zmarli właściciele budynku i lokatorzy nie mieli komu płacić czynszu. Kasprzak nie miał dla jednak nich litości. Drastycznie podniósł czynsz i zażądał odszkodowań.
– Od mojego syna, który mieszka na 16 mkw., bez ciepłej wody i toalety chce 81 tys zł. Podniósł też czynsz z 50 do 750 zł! – denerwuje się Barbara Waszczuk.
Kiedy mieszkańcy zdecydowali się zostać, Kasprzak wystąpił do sądu o ich eksmisję i 650 tys. zł odszkodowania. Wczoraj odbyła się pierwsza rozprawa. Sędzia Anna Wołucka–Ławinkowicz odroczyła rozprawę do 17 listopada. Los mieszkańców kamienicy jest w jej rękach.
FAKT.PL