Koszmar, który przeżyła Patrycja Malinowska z Suwałk (woj. podlaskie), trudno sobie wyobrazić. Jej długie włosy wkręciły się w silnik gokarta, a nastolatka została oskalpowana. Cierpiała potworny ból i przeszła załamanie nerwowe. – Zapuszczałam włosy, aby ściąć je w swoje 18. urodziny i przekazać na peruki dla chorych dzieci – opowiada dziewczyna. Teraz to ona potrzebuje pomocy.
– Jestem normalną nastolatką. Chodzę do szkoły, chciałabym wrócić do sportu – mówi Patrycja Malinowska. O jej wypadku na torze kartingowym w Augustowie (woj. podlaskie) pisaliśmy w lipcu. Nastolatka razem z krewnymi i przyjaciółmi jeździła gokartami, gdy nagle jej długie do pasa, rozpuszczone włosy wkręciły się w ruchome części silnika i oderwały się wraz z tkankami i skórą głowy. – Byłam w takim szoku, że nawet nie pamiętam, czy czułam wtedy ból – opowiada dziś dziewczyna. W szpitalu w Warszawie przeszła szesnastogodzinną ratującą życie operację. Lekarze próbowali przeszczepić jej własne włosy, które udało się wyplątać z gokarta – niestety, bez powodzenia. Aby zasklepić potworną ranę, przeszczepiono dziewczynie skórę pobraną z jej uda i pachwiny.Po kilku tygodniach spędzonych w szpitalu Patrycja wreszcie mogła wrócić do domu. Przeszła załamanie psychiczne, ale dzięki wsparciu mamy, przyjaciół i psychiatry dzielnie walczy z depresją. – Ona jest najsilniejsza, silniejszej od niej nie znam – chwali wpierający ją przyjaciel, Mateusz Ołów. Mimo oporów i strachu rozpoczęła naukę w szkole gastronomicznej. – Denerwuje mnie to, że ludzie patrzą na mnie, ale staram się tym nie przejmować. Będę o siebie walczyć – zapowiada nastolatka.
Dziewczyna wierzy, że dzięki lekarzom niedługo znów będzie miała włosy. Na to potrzeba jednak czasu i pieniędzy. Pomóżmy spełnić jej marzenie.
SE.PL