Edward Gallagher, były oficer amerykańskiej marynarki wojennej, miał – zdaniem dawnych podwładnych – dopuszczać się zbrodni wojennych na terenie Iraku. Mężczyzna został ostatnio ułaskawiony przez Donalda Trumpa. Dziennikarze „The New York Times” dotarli do nagranych zeznań żołnierzy, z których wynika, że Gallagher „był gotów zabijać wszystko, co się ruszało”.
– Moja pierwsza reakcja na obejrzenie tych filmów to zaskoczenie i wstręt, że wymyśla się rażące kłamstwa na mój temat – przekazał „NYT” Gallagher
Komandosi Navy SEALs „widocznie zdenerwowani poprawiali się na krzesłach i pocierali dłonie. Czasami zatrzymywali się w połowie zdania i płakali” – opisuje ich zeznania „NYT”. Nagrania wideo z wywiadów, uzyskane przez dziennikarzy, które nie były wcześniej pokazywane publicznie, były częścią materiałów dochodzeniowych marynarki wojennej, dotyczących ścigania szefa operacji specjalnych Edwarda Gallaghera pod zarzutem zbrodni wojennych, w tym morderstwa.
– On był toksyczny – mówił snajper Joshua Vriens. – Można powiedzieć, że był gotów zabijać wszystko, co się ruszało – powiedział z kolei Corey Scott, lekarz w plutonie. Takie opisy Gallaghera, wyraźnie kontrastują ze zdaniem Donalda Trumpa, który podczas ostatniego wiecu politycznego na Florydzie opisał go jako „wielkiego bojownika” – czytamy w „NYT”. Prezydent USA ułaskawił Gallaghera w listopadzie tego roku.
Członkowie plutonu powiedzieli, że widzieli, jak Gallagher strzelał do cywilów i śmiertelnie dźgał rannego jeńca nożem myśliwskim. Wideo z kamery kasku SEAL, zawartej w materiale dowodowym, pokazuje ledwo przytomnego jeńca – nastoletniego wojownika z Islamskiego Państwa. Następnie kamera kasku zostaje wyłączona. W nagranych rozmowach żołnierze stwierdzili, że widzieli, jak Gallagher dźgał jeńca bez powodu, a następnie organizował improwizowaną ceremonię nad ciałem, jakby była trofeum. – To najbardziej haniebna rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem w moim życiu – powiedział śledczym jeden z komandosów.
Dodał też, że kiedy dowódca plutonu, por. Jacob Portier, powiedział, aby zebrali się nad zwłokami na zdjęcia, nie czuł, że może odmówić. Zdjęcia, zawarte w dowodach, pokazują Gallaghera, otoczonego innymi SEAL-ami, ściskającego włosy zmarłego jeńca. Na jednym zdjęciu trzyma wykonany na zamówienie nóż myśliwski. Komandosi opisali też sytuacje, w których ich szef miał celować m.in. w kobiety i dzieci.
Prawnik Gallaghera, Timothy Parlatore, ocenił, że wywiady wideo obfitują w niekonsekwencje i kłamstwa, które otworzyły „jasną drogę do uniewinnienia”. Gallagher twierdzi z kolei, że zarzuty przeciwko niemu zostały wymyślone przez sześciu niezadowolonych komandosów, którzy nie potrafili spełnić jego wysokich standardów. – Moja pierwsza reakcja na obejrzenie tych filmów to zaskoczenie i wstręt, że wymyśla się rażące kłamstwa na mój temat – przekazał „NYT” Gallagher. – Wiedziałem, że ich kłamstwa nigdy nie wytrzymają prawdziwego przesłuchania – dodał.
Niektórzy z żołnierzy mówili, że wierzyli, iż dowódca celowo wystawiał ich na ostrzał wroga, aby nakłonić bojowników ISIS do ujawnienia swoich pozycji. Członkowie plutonu powiedzieli śledczym, że wielokrotnie próbowali donieść o tym, co widzieli, ale dowództwo było przychylnie nastawione wobec Gallaghera i nie podjęło żadnych działań. Wreszcie w kwietniu 2018 r. zgłosili się do Naval Criminal Investigative Service. Gallagher został aresztowany kilka miesięcy później.
Sprzeczne zeznania
Siedmiu członków 22-osobowego plutonu zeznało podczas procesu, że widzieli, jak dowódca popełnił zbrodnie wojenne. Dwóch mężczyzn z plutonu zeznało, że nie widziało żadnych dowodów zbrodni. Inni odmówili współpracy z prokuratorami. Jeden, który oskarżył szefa podczas śledztwa – zmienił swoje zeznania. Trzej mężczyźni, którzy zeznawali na rozprawie, opuścili potem Marynarkę Wojenną. Inni nadal pracują w zespołach SEAL, w niektórych przypadkach pracując nad tajnymi zadaniami.
Eddie Gallagher wycofał się z marynarki wojennej pod koniec listopada. Kilka dni po przejściu na emeryturę na należącym do niego i jego żony profilu na Instagramie zamieścił zdjęcie zrobionego na zamówienie topora. Gallagher przekazał jego twórcy, że ma nadzieję „wbić ten topór w czyjąś czaszkę”.