Żołnierze, medycy szpitala polowego zostali włączeni do specjalnie utworzonych ostatnio zespołów do działań w czasie epidemii. Jak twierdzi nasz informator, w związku z zakażeniem jednego z żołnierzy, jednostka praktycznie „straciła zdolność bojową”.
W niedzielę żołnierze 1. Wojskowego Szpitala Polowego w Bydgoszczy zostali odesłani na kwarantannę. W piątek u jednego z nich zdiagnozowano zakażenie SARS-CoV-2. „Jednostka powinna zostać rozformowana, bo w tej chwili po prostu nie może działać. A wystarczyło, by dowódca zareagował wcześniej” – mówi nasz informator. Wojsko odcina się od tych zarzutów.
– Cała jednostka została zamknięta – mówi nasz informator. Dzisiaj (niedziela, 22 marca) żołnierze 1. Wojskowego Szpitala Polowego zostali wysłani na kwarantannę.
– Starszy chorąży wrócił na początku tygodnia z pobytu w sanatorium – słyszmy. – Powinien być automatycznie przebadany w ambulatorium, a potem skierowany do domu. Był co prawda w ambulatorium i miał podwyższoną temperaturę, mimo tego nakazano mu pracę, prowadzenie zajęć i kontakt z żołnierzami.
„Prowadził zajęcia”
Jak wynika z relacji, żołnierz, „cały dzień kontaktował się ze wszystkimi”, dodatkowo w poniedziałek i wtorek „prowadził zajęcia. We wtorek już bardzo źle się czuł, mimo to jednak nakazano mu pozostanie w pracy” – wynika z relacji sygnalisty. – W środę ta osoba nie przyszła do pracy ze względu na bardzo zły stan zdrowia. Wtedy też pobrano mu krew do badań na obecność koronawirusa. Wynik potwierdzający zakażenie przyszedł w piątek.
Decyzją komendanta wojskowego ośrodka medycyny prewencyjnej od niedzieli żołnierze szpitala zostali poddawani kwarantannie do 30 marca.
– W związku z zagrożeniem epidemią w szpitalu zostały powołane też zespoły bezpieczeństwa medycznego w składzie po 8-10 osób. Wszystkie zespoły są poddane kwarantannie. Jednostka w 100 procentach straciła zdolność bojową. Co ważne również, żołnierze tej samej jednostki pracują również w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy – informuje osoba, która zgłosiła nam sprawę.
Oficer prasowy odpowiada
Wojsko oficjalnie potwierdza, że jeden z żołnierzy został zakażony SARS-Cov-2.
– Żołnierze 1. Wojskowego Szpitala Polowego w Bydgoszczy zostali poddani kwarantannie, bo u jednego z nich stwierdzono zakażenie koronawirusem – mówi mjr Iwona Manos, oficer prasowy 1. Wojskowego Szpitala Polowego. – To skutkowało podjęciem działań prewencyjnych. Oficer wojskowej medycyny prewencyjnej nałożył na osoby, co do których występowało prawdopodobieństwo, że miały kontakt z zakażonym, kwarantannę. Taka jest normalna procedura.
Rzeczniczka potwierdza również fakt, że część żołnierzy szpitala wojskowego pracuje w klinice wojskowej w Bydgoszczy.
– Personel medyczny 1. Wojskowego Szpitala Polowego faktycznie prowadzi szkolenia w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym – dodaje mjr Manos. – W ostatnim tygodniu to szkolenie było zawieszone, w związku z tym nikt z nas nie bywał w szpitalu. Decyzję taką podjęto, by zminimalizować ryzyko potencjalnych infekcji, czy przenoszenia infekcji. Zagrożenia dla pacjentów z 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego, jak i jego personelu, nie ma. Nikt z nas w ciągu ostatniego tygodnia tam nie był. Wyjątkiem są lekarze, którzy są w trakcie specjalizacji, ale oni w tym czasie nie byli na terenie jednostki wojskowej. Nie było zatem szansy, by doszło do dalszych zakażeń.
Ne ujawnił żadnych symptomów
– Ta osoba, jak każdy żołnierz powracający z podróży służbowej, rozpoczyna dzień pracy od oceny epidemiologicznej. Ten żołnierz nie ujawnił żadnych symptomów, które zdradzałyby jakąkolwiek infekcję, choćby katar – twierdz rzeczniczka.
Co do zarzutów, że dowódca miał za wszelką cenę trzymać w pracy chorego żołnierza, mjr Manos komentuje: – Od środy ten mężczyzna korzystał z urlopu. Pod koniec dnia we wtorek miał lekki stan podgorączkowy i wyszedł z pracy do domu. Już od początku tygodnia realizowany jest pomiar temperatury dla wszystkich osób przekraczających teren jednostki wojskowej. Każda osoba, której temperatura jest podwyższona, nie wjeżdża na jej teren. Gdyby on cokolwiek ujawnił już na etapie wejścia do pracy, nie dotarłby do jednostki.
Jak wynika z nieoficjalnej informacji, którą otrzymaliśmy, od piątku miejsca pracy nie może opuszczać personel oddziału ortopedii w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy. Oddział został wyłączony i odizolowany w związku z podejrzeniem styczności pracowników z żołnierzem 1. Wojskowego Szpitala Polowego w Bydgoszczy. Mundurowi tej jednostki zostali objęci kwarantanną po tym, kiedy u jednego z nich w piątek zdiagnozowano zakażenie SARS-CoV-2. Czekamy na oficjalne stanowisko szpitala w tej sprawie.
Cala Polska armia. Jeszcze się dobrze wojna nie zaczęła a tu już szpitala nie ma
Za taką gotowość prokurator
No to zaczyna sie cyrk oby final nie byl wloski
Ciekawe czy Ci amerykańscy żołnierze co tak ściągają do Polski zachoruja.
Coś mi się wydaje że nie…