Polski prezydent w liście wysłanym na początku września prosił apel brytyjskiego duchowieństwa o poszanowanie praw obywateli polskich na Wyspach Brytyjskich. Brytyjski katolicki kardynał Vincent Nichols i anglikański arcybiskup Canterbury Justin Welby odpowiedziali po niecałych trzech tygodniach od otrzymania listów.
W swoim liście podkreślili, że każdy przywódca religijny i polityczny w Europie ma moralny obowiązek potępić rasizm i ksenofobię. Duchowni zapewnili, że modlą się za zabitego Arkadiusza Jóźwika i dwóch innych Polaków pobitych w mieście Harlow.
Brytyjscy hierarchowie stwierdzili, że liczba antypolskich incydentów nie jest duża, ale każdy jest oburzający. Podkreślili, że Polacy wnosza duży wkład w dobrobyt Wielkiej Brytanii. Zapewnili: to nasi przyjaciele i sąsiedzi. Cenimy ich obecność.
Napisali również, że chciaż globalne ruchy migracyjne wywołują napięcia, to rządy powinny przyjmować ludzi w potrzebie, a także pomagać w integrowaniu imigrantów zarobkowych. List zakończyli słowami: Mamy nadzieję, że niedawny szczyt ONZ poświęcony migracjom zrodzi większą współpracę między państwami na tym polu, hojność, odwagę i uznanie nieodłącznej godności każdego człowieka.
KRESY.PL / INTERIA.PL