Jarosław Kaczyński zdradził, jak zreformuje Europę. Znów mówił o Niemczech

Demokracja i wolność są zagrożone, a idea budowy federalnej Europy jest błędem – tak w skrócie brzmią konkluzje po spotkaniu Jarosława Kaczyńskiego z liderami partii konserwatywnych. – Gdybyśmy taką Europę skonstruowali, gdybyśmy się na to zgodzili, to stworzylibyśmy bardzo miękką cywilizację w świecie, gdzie istnieją cywilizacje twarde – mówił Jarosław Kaczyński.

W weekend do Warszawy, na zaproszenie PiS, przybyło kilkunastu przedstawicieli konserwatywnych partii z krajów europejskich, którzy wzięli udział w spotkaniu Warsaw Summit. Debatowano o tym, jak sprzeciwić się próbom federalizacji Europy i stworzyć w przyszłości wspólną reprezentację w Parlamencie Europejskim.

Inicjatorem spotkania był Jarosław Kaczyński, który przedstawił zebranym pomysł na zjednoczenie europejskich konserwatystów. Ma być to odpowiedź na zagrożenia, które zdaniem prezesa PiS, niesie ze sobą próba federalizacji Europy.

– Wprost Europa na skutek działań niemieckich – to też jest wyraźnie powiedziane – ma iść ku owej federalizacji, a owa federalizacja to m.in. odrzucenie suwerenności poszczególnych państw europejskich, tych, które są dzisiaj w UE na rzecz wspominanej w tym dokumencie suwerenności europejskiej — twierdzi Jarosław Kaczyński.

To, jak uważa prezes PiS, powoduje, że należy zacząć wyciągać wnioski i zwrócił uwagę, iż propozycja ta wyszła nie od kogo innego, a od Niemiec.

– Oznacza to przekreślenie pamięci historycznej XX w., pamięci historycznej, która budowała przez pewien czas w Europie pewien typ wrażliwości, który prowadził Niemcy do samoograniczenia jeśli chodzi o ich działania i ambicje – mówi Kaczyński.

Federalizacyjna wizja Europy, jak dał do zrozumienia Jarosław Kaczyński, „to nie jest dobra wiadomość dla Europy”, a wiele państw nie wyraża na nią zgody.

Kolejnym zagrożeniem dla Europy, na które zwrócił uwagę Jarosław Kaczyński, jest zanik wolności i demokracji, które powinny opierać się na rodzimych, krajowych kodach kulturowych.

– Jeżeli tego się pozbywamy – a nie ma europejskiego demosu – to mamy do czynienia z sytuacją, w której mogą istnieć procedury demokratyczne, ale będą to procedury puste, to będą procedury, które w gruncie rzeczy żadnego prawdziwego mechanizmu demokratycznego tworzyć nie będą. Będą tylko i wyłącznie zasłoną dla silniejszych, dla władzy, tak czy inaczej, rozumianej oligarchii – mówił Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS postawił diagnozę, że w ostatnich latach w Europie wolność „się cofa”, a ogranicza ją poprawność polityczna. Budowane są mechanizmy „opresji wobec tych, którzy nie chcą podporządkować się pewnym regułom – zdumiewającym z punktu widzenia kultury tradycyjnej”.

– Gdybyśmy taką Europę skonstruowali, gdybyśmy się na to zgodzili, to stworzylibyśmy bardzo miękką cywilizację w świecie, gdzie istnieją cywilizacje twarde. Istnieją bardzo niedaleko tego miejsca, w którym siedzimy. Tutaj do granic wschodnich jest ok. 200 km (…). To, co byłoby w ten sposób stworzone, na pewno długo by nie potrwało, bo te twarde cywilizacje w tym te także odległe, bardzo potężne i coraz potężniejsze z tej okazji musiałby skorzystać – przewidywał Jarosław Kaczyński.

Odpowiedzią na wszystkie te zagrożenia miałoby być zbudowanie silnej Europy, opartej na współpracy niezależnych państw, szczególnie w kwestiach militarnych. Jarosław Kaczyński zaznaczył, że nie wystarczy negowanie obecnego kierunku, w jakim zmierza Europa, ale trzeba przedstawić alternatywę. Tą zaś ma być budowanie Europy ojczyzn.

W komunikacie kończącym spotkanie liderów konserwatywnych partii odniesiono się też do pomysłów budowania wspólnego narodu europejskiego.

„Koncepcja takiego narodu nigdy nie istniała, nie istnieje i zaistnieć nie może. Uczestnicy deklarują wolę solidarnej współpracy na różnych poziomach i w różnych formach ze wszystkimi partiami i organizacjami, którym drogie jest wyjątkowe dziedzictwo Europy i koncepcja Europy Ojczyzn” – czytamy w oświadczeniu.

FAKT.PL

Więcej postów