W nawiązaniu do komunikatów Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp Głódź udzielił dyspensy od obowiązku niedzielnego uczestnictwa we mszy świętej do dnia 29 marca. Wciąż jednak – o co postuluje wiele osób w Polsce – nie ma decyzji o zamknięciu kościołów (na czas, gdy w Polsce panuje zagrożenie epidemiologiczne).
„Skorzystanie z dyspensy oznacza, że nieobecność na Mszy niedzielnej we wskazanym czasie nie jest grzechem. Jednocześnie zachęcamy, aby osoby korzystające z dyspensy trwały na osobistej i rodzinnej modlitwie. Zachęcamy też do duchowej łączności ze wspólnotą Kościoła poprzez transmisje radiowe, telewizyjne lub internetowe” – czytamy w komunikacie, który pojawił się na stronie kurii gdańskiej.
Dyspensa udzielana jest osobom w podeszłym wieku, osobom z objawami infekcji (np. kaszel, katar, gorączka), dzieciom i młodzieży szkolnej oraz dorosłym, którzy się nimi opiekują, osobom, które czują obawę przed zarażeniem.
W dokumencie znalazły się też wytyczne dla duchownych. Kuria podkreśla, że do 29 marca w Kościołach komunię świętą należy przyjmować do rąk (nie do ust), znak pokoju przekazywać bez podawania rąk, nie powinno dotykać się krzyża, a w kropielnicach nie powinno być wody święconej.
To oświadczenie kurii gdańskiej dowodzi, że zmienia się nastawienie Kościoła ws. koronawirusa. Wczoraj – jak pisaliśmy w Onecie – gdańska kuria metropolitalna wydała oświadczenie, w którym zwracała uwagę, że „osoby starsze i chore, najbardziej narażone na zarażenie mogą pozostać w domach i stąd śledzić transmisje mszy św., które są w niedziele w środkach społecznego przekazu”. Msze nie zostały jednak odwołane, arcybiskup Głódź zawiesił za to rekolekcje i odwołał pielgrzymkę maturzystów na Jasną Górę. Nie było wówczas słów o dyspensie.
Wciąż jednak – o co postuluje wiele osób w Polsce – nie ma decyzji o zamknięciu kościołów (na czas, gdy zamknięte są szkoły). W dzisiejszym oświadczeniu kurii jest nawet fragment, który wskazuje, by Kościoły były otwarte w czasie dnia.
