Kto po wyborach prezydenckich będzie nowym szefem telewizji publicznej, dlaczego nie będzie to dziennikarz a polityk, po co Jarosław Kaczyński utrudnia kampanię Andrzeja Dudy – na pytania Faktu odpowiada Piotr Zaremba, dziennikarz doskonale zorientowany w tym, co dzieje się w obozie władzy. Dowiadujemy się również w jakich sprawach dzwoni Jacek Kurski do prezesa PiS i odwrotnie.
Fakt: Ledwo prezydent doprowadził do odwołania Jacka Kurskiego podpisując ustawę o 2 miliardach na TVP, a tu Kurski wraca jak bumerang w roli doradcy zarządu TVP. Czy prezydent Andrzej Duda dobrze rozegrał tą polityczną partię szachów?
Piotr Zaremba, publicysta: Zacznijmy od samego podpisu. Można zakładać, że ruchem przynoszącym większe korzyści wyborcze byłoby zawetowanie tej ustawy.
Dlaczego?
Dlatego, że opozycji udało się jednak skleić wsparcie telewizji publicznej z onkologią. Weto oddzieliłoby prezydenta, przynajmniej na chwilę od własnego obozu. A tak odwołanie prezesa TVP i jednoczesne przekazanie pieniędzy na telewizję może być kwitowane tekstem: „To tylko personalna zmiana, a istota sprawy pozostaje ta sama, to są pieniądze na propagandę”. Ruch z wetem byłby ryzykowny, ale otwierający prezydenta na nowe grupy wyborców. Pokazujący go jako człowieka bezkompromisowego, który jest w stanie poświęcić jakieś doraźne interesy dla medycznego wsparcia Polaków.
Ale w interesie prezydenta jest przecież dofinansowana telewizja publiczna
Podejrzewam, że sam prezydent nie chciał finansowego osłabienia TVP. Teraz w czasie kampanii na pewno taka telewizja mu się przydaje. To jest w końcu jeden obóz polityczny. Pomysł z żądaniem dymisji Jacka Kurskiego był więc zamiast weta. To też była recepta na wyborców niezależnych, wahających się. Skądinąd mniej pewna recepta.
Jeszcze w piątek rano, a nawet popołudniu wydawało się, że Jacek Kurski może spać spokojnie.
Na pewno prezydent pokazał, że jest doraźnie skuteczny, że był w stanie spowodować dymisję kogoś, kto wydawał się człowiekiem nie do ruszenia. I stało się to wbrew woli Jarosława Kaczyńskiego, który mocno w pewnym momencie zaangażował się w obronę Kurskiego. Pytanie tylko, co dalej. Jeśli miała wyjść z tego korekta kursu TVP, to już wiadomo, że tak nie jest.
Skąd wiadomo?
Sam Kurski został doradcą zarządu TVP a p.o. prezesa jest Maciej Łopiński, przewodniczący rady nadzorczej, który przez cały czas go wspierał. To będzie tak samo agresywna, propagandowa, pisowska telewizja jak była. Zresztą sam prezydent raczej też nie wierzył w to, że taka zmiana jest możliwa. Zysk w postaci pokazania, że jest niezależny był istotniejszy niż realna zmiana w TVP.
A kto będzie prezesem telewizji publicznej po wyborach prezydenckich, bo zgadzamy się chyba co do tego, że ta sytuacja jest tymczasowa?
To jest rozwiązanie tymczasowe. Mogę powiedzieć ze stuprocentową pewnością, że to nie będzie nikt z dziennikarzy. Nawet z tych najbardziej gorliwie wspierających prawicę. To będzie pewnie polityk albo ktoś z pogranicza świata polityki, bo Jarosław Kaczyński po doświadczeniu z Bronisławem Wildsteinem w roli prezesa TVP, który nie słuchał poleceń partyjnych, nie ufa ludziom mediów. Mówiło się o Mateuszu Matyszkowiczu, który jest znakomitym dziennikarzem, acz również człowiekiem pragmatycznym, bo wspierał Jacka Kurskiego. A mimo wszystko nie ma szansy na prezesurę. I co najważniejsze, ten ktoś będzie zaspokajał potrzeby psychologiczne Kaczyńskiego. Kurski rozumiał dobrze, jaki typ propagandy lubi sam Kaczyński.
Bardzo brutalny, uderzający w przeciwnika, przyznający rację historyczną PiSowi i samemu Kaczyńskiemu, powtarzający pewne formułki jak mantry. Kurski to umiał robić. Potrafił zadzwonić do Kaczyńskiego i powiedzieć mu, że będzie audycja, którą prezes powinien zobaczyć. Bywało też odwrotnie, że to sam Kaczyński dzwonił do Kurskiego z instrukcją, że kogoś nie należy pokazać albo coś pokazać inaczej. To musi być ktoś taki, kto będzie wyczuwał nawet gusty estetyczne Kaczyńskiego. Ja to nazwałem telewizją jednego widza.
Jest pytanie czy taka twarda propaganda jest rzeczywiście skuteczna. Po wyborach parlamentarnych pojawiły się głosy w PiS, że Senat został stracony właśnie przez zbytnią wojowniczość. Ale tego nie wiadomo. Nie da się udowodnić ani w jedną ani w drugą stronę, co jest bardziej skuteczne. Kluczem jest jednak to, że taka telewizja podoba się prezesowi PiS. To jest telewizja odwetu na przeciwnikach. I w tej sprawie nic się nie zmieni. Łopiński nie będzie się temu sprzeciwiał. A ponieważ Kurski sam redagował „Wiadomości”, często pisał paski, będzie to robił dalej.
Wracając do prezydenta. Powiedziałeś na początku, że niepodpisanie tej ustawy byłoby dla niego lepsze. Ale czy wtedy nie pojawiłyby się komentarze, że to była od początku ustawka z partią rządzącą?
Pewnie by tak mówili. Ale reakcją, którą by PiS i sam Kaczyński okazali z powodu tego weta, byłaby złość nie do zagrania. Byłoby widać, że prezydent zadał bolesny cios swoim. Wtedy by się pojawiło pytanie czy prezydent nie zabrnął za daleko. Czy część jego tradycyjnych wyborców nie jest rozczarowana. W przypadku samej dymisji Kurskiego ta złość jest mniejsza – pamiętamy jak szybko tzw. twardy elektorat pogodził się z dymisją Macierewicza. No ale jeśli prezydent chciał pozyskać wyborców niezależnych, to Kaczyński zostawiając Kurskiego na Woronicza skutecznie mu to uniemożliwił. Przedstawił go jako nieskutecznego naiwniaka, człowieka łatwego do ogrania. Trochę to wrażenie zagłusza epidemia, niemniej to fakt.
Dlaczego prezes PiS utrudnia prezydentowi kampanię?
Dla satysfakcji. Żeby przypomnieć, kto jest jedynym szefem. Zagłuszyć wrażenie, że ktoś z nim w ramach obozu wygrał. Także z powodu przywiązania do takiego kształtu swojego obozu, gdzie nie paktuje się z ludźmi spoza niego, nawet z wyborcami. Dla wykazania swojej racji i pozycji, Kaczyński gotów jest zaryzykować stratę urzędu prezydenckiego na rzecz opozycji. Choć gdy ochłonie, może to zauważy. Ale ci co się cieszą, że Kaczyński ograł Dudę, powinni pamiętać, że on jednak może te wybory wygrać, pomimo kłód pod nogi. A w drugiej kadencji nie musi już o PiS zabiegać. A urażony może nie ułatwiać mu życia, choćby swoimi wetami.
Z Piotrem Zarembą rozmawiała Agnieszka Burzyńska
Koronawirus w Polsce. Pierwsza ofiara śmiertelna koronawirusa w Polsce. Nie żyje pacjentka poznańskiego szpitala. Do tej pory Ministerstwo Zdrowia potwierdziło 20 nowych przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce! Łącznie zachorowało już 51 osób. Wedle słów szefa resortu Łukasza Szumowskiego w niedługim czasie liczba zakażonych może dojść do tysiąca. W wielu miejscach zaostrzane są środki, mające na celu zminimalizowanie ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Niedawno Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wydała ostrzeżenie dotyczące używania gotówki. Powód jest prosty na monetach i banknotach może rozprzestrzeniać się wirus. Odwołując się do tej decyzji Komisja Nadzoru Finansowego zwróciła się do Narodowego Banku Polskiego o jak najszybsze podniesienie limitu płatności bezgotówkowych do 100 zł.
Oszczędność, czas gotowania krótszy nawet o 30 procent, bezpieczeństwo, szybkie czyszczenie. To najważniejsze zalety płyt indukcyjnych. Co powinieneś wiedzieć, wybierając płytę do swojej kuchni?
Po odwołaniu we wtorek wszystkich imprez masowych w związku z epidemią koronawirusa, rząd zdecydował się na kolejny radykalny krok. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił zamknięcie wszystkich szkół i uczelni na terenie całego kraju! Zamknięte zostaną też żłobki i kluby dziecięce. Jednocześnie rząd zdecydował o zawieszeniu o funkcjonowania instytucji kultury – teatrów, oper, filharmonii, muzeów i kin.
Skompromitowany szef NIK Marian Banaś (65 l.) zrzucił na rządzących prawdziwą bombę. Wyznał, że w hoteliku w jego kamienicy gościli ministrowie i inny politycy. To właśnie w tym budynku działały pokoje na godziny, które prowadzili bracia z branży sutenerskiej, gangsterzy Janusz i Wiesław K.
Kto kojarzy się z piwem, a kto z mocniejszym trunkiem? Z kim z przyjemnością można się napić, a z kim stuknąć się kieliszkami nie wypada? Janusz Palikot (56 l.), były polityk i skandalista oraz biznesmen, mówi o procentach dotyczących kandydatów na prezydenta. I nie chodzi o procenty wyborcze, a te alkoholowe.
Koronawirus rodzi nie tylko problemy zdrowotne. Kontakt z SARS-CoV-2 (bo tak brzmi fachowo nazwa tego wirusa) niekoniecznie musi skończyć się zarażeniem, ale na pewno skończy się kwarantanną. Co mają więc robić rodziny poddane kwarantannie, które posiadają psy? Jak osoby izolowane mają robić zakupy? Czy mogą tu liczyć na pomoc jakiś służb publicznych? Otóż niekoniecznie! Do środowego popołudnia władze nie wiedziały jeszcze jak rozwiązać ten problem! Na ogólnopolskiej infolinii nikt nie zasugerował nam żadnych rozwiązań. Dzwoniliśmy więc do różnych służb (sanepid, policja, Wojsko Obrony Terytorialnej), by dowiedzieć się, czy instytucje te otrzymały jakieś wytyczne w sprawie osób poddanych kwarantannie z powodu koronawirusa. Oto co usłyszeliśmy…
Sąd najwyższy przyznał rodzicom z Łodzi odszkodowanie za koszmarny błąd pracownika placówki – Miejskiego Centrum Medycznego im. dr. Karola Jonschera. Ciężarnej kobiecie trzy razy wykonywano USG i za każdym razem słyszała od lekarza, że jej dziecko jest całkowicie zdrowie. Dopiero po porodzie okazało się, że syn kobiety urodził się bez lewego przedramienia.
Ależ z niej modnisia! Laura, córka Natalii Kukulskiej, ma dopiero trzy latka, a już uwielbia się stroić. Dziewczynka spacerując z mamą po warszawskich ulicach, wyglądała jak prawdziwa księżniczka. W czerwonym płaszczyku , czarnych bucikach oraz z modnym kaszkietem na głowie mogłaby przyćmić niejedną elegancką damę. Laura do swojej stylizacji dobrała również efektowną biżuterię
Odkąd pod koniec 2019 r. w Wuhan wybuchła epidemia koronawirusa, oczy całego świata zwrócone są na Chiny. Polak mieszkający w epicentrum epidemii, pokazuje na swoim kanale YouTube środki, jakie podjęły Chiny w walce z koronawirusem. Skala działań jest ogromna. I, co istotne, przynosi świetne efekty!