USA mogą nałożyć sankcje na Bułgarię

Bułgarskie podmioty mogą stać się celem sankcji USA ze względu na zgodę władz w Sofii na przeprowadzenie przez terytorium Bułgarii gazociągu Turecki Potok.

O groźbie amerykańskich sankcji napisał we wtorek portal Forsal za Euroactiv. Ten ostatni twierdząc, że Amerykanie rozważają nałożenie sankcji na Bułgarię powołał się na nieoficjalne przecieki z Waszyngtonu. W amerykańskiej stolicy negatywnie odbierane jest uczestnictwo połuduniowo-europejskiego w projekcie gazociągu Turecki Potok.

Turecki Potok to składający się z dwóch nitek gazociąg o przepustowości 15 mld m sześć., który    Rosjanie ułożyli w latach 2017-2018 na dnie Morza Czarnego.    Udało się to dzięki porozumieniu z Turcją, bowiem to właśnie na wybrzeżu europejskiej prowincji Turcji gazociąg opuszcza morze. Stanowi on dla Gazpromu ważną inwestycję, która ma umożliwić Rosjanom całkowite uniezależnienie się od tranzytu „błękitnego paliwa” przez Ukrainę.

Z terenu Turcji Turecki Potok zostanie połączony z europejskim systemem gazowym  (a konkretnie Serbią) łącznikiem przez terytorium Bułgarii. We wrześniu bieżącego roku bułgarska państwowa spółka gazowa Bulgartransgaz  zawarła umowę w kwestii budowy tego rurociągu  , który będzie miał długość 474 km. Stało się tak mimo, że jeszcze w 2014 r. Bułgarzy zadali ostateczny cios projektowi gazociągu Południowy Potok (South Stream) zakładającemu, że rosyjska rura ułożona na dnie Morza Czarnego będzie opuszczała morze na wybrzeżu Bułgarii. To właśnie po tej decyzji Sofii Rosjanie zdecydowali się na współpracę z Turkami.

Według portalu Forsal Amerykanie chcą nałożyć sankcje na wszystkie podmioty biorące udział w budowie łącznika Tureckiego Potoku na terytorium Bułgarii co oznacza, że zostanie nimi objęty także państwowy koncern Bulgartransgaz. Tego rodzaju represalia zostaną jednak wdrożone przez Waszyngton dopiero po tym gdy przez nowy rurociąg popłynie gaz.

KRESY.PL

Więcej postów