– Apelu poległych już nie ma, skasowano. Jest apel pamięci. Chciałam, żeby jeszcze dodano Władysława Bartoszewskiego, ponieważ napisał 1500 artykułów i 50 książek o okupacji niemieckiej – tłumaczyła w TOK FM prezydent Warszawy. – Macierewicz manipulował Powstańcami – dodała.
Prezydent Warszawy była gościem porannej audycji w radiu TOK FM. Odniosła się tam do zamieszania wokół apelu poległych. Wcześniej, we wtorek Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że nie dopisze nazwiska Władysława Bartoszewskiego do apeli pamięci odczytywanych w czasie obchodów rocznicy wybuchu Powstania, o co prosiła Gronkiewicz-Waltz.
„To nasza wizytówka”
„Apelu poległych już nie ma, skasowano. Jest apel pamięci, gdzie będą różne inne osoby wymienione. Chciałam, żeby jeszcze dodano Władysława Bartoszewskiego, ponieważ napisał 1500 artykułów i 50 książek o okupacji niemieckiej” – tłumaczyła w radiu prezydent Warszawy.
Dodała, że Antoni Macierewicz twierdzi, że do panteonu historii Powstanie Warszawskie wprowadził Lech Kaczyński.
– Władysław Bartoszewski miał swój gabinet przy ul. Miodowej, pomagał na początku Lechowi Kaczyńskiemu w koncepcji Muzeum Powstania Warszawskiego. To nasza wizytówka, to osoba, którą powinniśmy nosić na sztandarach – powiedziała.
Prezydent Warszawy odniosła się również, do argumentu MON-u, że list wpłyną za późno. „Wcześniej miał być apel poległych. Różne są zasługi Bartoszewskiego, ale nie był on poległym. Minister zamkną temat, zmanipulował powstańcami” – skwitowała.
Konflikt o apel
W czasie powstańczych obchodów zamiast apelu poległych zostanie odczytany apel pamięci zawierający nazwiska dowódców i nazwy oddziałów, które brały udział w zrywie. Mają w nim być wymienione także nazwiska przywódców powstania, którzy zmarli śmiercią naturalną i kilku osób, które swoją działalnością „popierały i nawiązywały do Powstania Warszawskiego”.
Wśród nich są prezydenci Lech Kaczyński i Ryszard Kaczorowski.
Prezydent Warszawy w piśmie do szefa MON zwróciła się „o włączenie do treści apeli pamięci Powstańca Warszawskiego, Honorowego Obywatela Warszawy śp. Pana Władysława Bartoszewskiego”. Informowaliśmy o tym na tvnwarszawa.pl.
Zapytaliśmy, czy ministerstwo weźmie pod uwagę zgłoszony postulat.
„…kolejne wypowiedzi i pisma w tej sprawie potęgują tylko chaos i wprowadzają szum informacyjny, gdyby pani Hanna Gronkiewicz-Waltz zgłosiła się wcześniej to można, by pomyśleć o zmianach, a postulaty po spotkaniu to zwykła próba wprowadzania zamieszania” – napisał do nas Bartłomiej Misiewicz, rzecznik prasowy MON (pisownia oryginalna – red.).
„Apel Pamięci został wczoraj ustalony i podpisany w szerokim gronie osób bezpośrednio zainteresowanych, których decyzje należy szanować” – czytamy w odpowiedzi.
TOK FM