Ewa Tylman ostatni raz była widziana 22 listopada, kiedy wracała z imprezy w jednym z poznańskich klubów. Potem ślad się urwał… Co się stało z zaginioną Ewą Tylman? 25 lipca w miejscowości Czerwonak (około 15 km od Poznania) prawdopodobnie wyłowiono ciało 26-latki. Przypominamy, jak doszło do jej zaginięcia.
Ewa Tylman ostatni raz widziana była w nocy z 22 na 23 listopada na ul. Mostowej w Poznaniu. Jak informuje rodzina dziewczyny, 26-latka wychodziła z baru przy ul. Wrocławskiej. Szła w towarzystwie kolegi ulicą Podgórną. Na jednym ze zdjęć monitoringu udało się uchwycić Ewę z jej kolegą w niebieskiej kurtce.
Pierwsza wersja zakładała, że Ewa Tylman została porwana. Po tygodniu od jej zniknięcia ktoś przysłał SMS do jej brata, że Ewa została uprowadzona, a porywacze żądają 500 tys. zł okupu. – W pierwszej chwili pomyśleliśmy, że to głupi żart – mówił pan Piotr. Potwierdził to Krzysztof Rutkowski. – To może być sprawka amatorów, którzy żerują na ludzkim nieszczęściu. Jest to albo usiłowanie wyłudzenia pieniędzy, albo też chęć zemsty. W treści SMS-a oprócz dwóch numerów kont były także dwa nazwiska nieznane rodzinie zaginionej – stwierdził detektyw.
Druga wersja. Wszystkie tropy prowadzą nad Wartę. NOWA WERSJA zakłada, że Ewa Tylman poślizgnęła się i wpadła do rzeki, kolega chciał jej pomóc, ale mu się nie udało. Wystraszył się, że może być powiązany ze śmiercią Ewy, dlatego powiedział, że niczego nie pamięta. Policja twierdzi, że ciało Ewy Tylman jest w Warcie.
Więcej: Rodzina zaginionej: Zapłacimy okup za Ewę
Rekonstrukcja zdarzeń
1. Ewa spotkała się ze znajomymi z pracy w klubie bilardowym w galerii MM przy ulicy Święty Marcin 24.
2. Ewa przeniosła się ze znajomymi do klubu muzycznego Mixtura przy ul. Wrocławskiej.
3. Ewa wyszła około godziny 3 z klubu w stronę Kupca Poznańskiego.
4. Następnie skręcili w stronę placu Bernardyńskiego i potem poszli torowiskiem do ulicy Mostowej do rozwidlenia dróg.
5. Miejski monitoring zarejestrował dziewczynę i jej znajomego o godz. 3.18 na ulicy Mostowej, przy rozwidleniu dróg. Jedna prowadzi na most świętego Rocha, druga to ulica Kazimierza Wielkiego. Jej znajomn twierdzi, że Ewa chciała pójść na przystanek autobusowy i pojechać nocnym autobusem do domu. Na nagraniach z kamer w poznańskich autobusach jej nie ma.
6. Jedna z wersji policji zakłada, że dziewczynę mogły chwycić torsje, pośliznęła się i wpadła do Warty. NOWA WERSJA: – Ewa Tylman poślizgnęła się i wpadła do rzeki, kolega chciał jej pomóc, ale mu się nie udało. Wystraszył się, że może być powiązany ze śmiercią Ewy, dlatego powiedział, że niczego nie pamięta – taką wersję śmierci Ewy Tylman przedstawił detektyw Krzysztof Rutkowski. Wersja Rutkowskiego wyjaśniałaby, dlaczego na rękach mężczyzny znajdowały się zadrapania.
Ewa Tylman – jak wygląda?
Ewa Tylman ma 165 cm wzrostu i waży około 60 kg. Jest szczupłej budowy ciała. Ma ciemne włosy, proste do ramion, nos normalny z dołkiem na koniuszku. W chwili zaginięcia była ubrana w szary płaszcz do pasa z kapturem, czarne jeansowe spodnie, czarny sweter, czarne buty na obcasie i czarną torebkę z ćwiekami.
25 lipca w miejscowości Czerwonak jeden z przechodniów natrafił na ciało kobiety. Biorąc pod uwagę ubranie oraz dokumenty znalezione przy ciele, z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że są to zwłoki Ewy Tylman.
SE.PL