Blisko 120 mln złotych zapłaci Straż Graniczna za dostawę dwóch samolotów typu Turbolet L-410. W sumie formacja będzie dysponować już 4 takimi maszynami. SG liczy, że nowe statki powietrzne zasilą jej flotę w przyszłym roku.
Przetarg, który udało się doprowadzić do szczęśliwego finału, to już drugie postępowanie dotyczące dostawy dwóch samolotów rozpoznawczych. Poprzednie, formacja ogłosiła w pierwszym kwartale zeszłego roku, jednak żadna firma nie złożyła w nim oferty. Nie pomogło nawet przesunięcie terminu składania propozycji. Ostatecznie, wobec braku zainteresowania Straż Graniczna, nie miała więc wyjścia i przetarg unieważniła.
Formacja zdecydowała się jednak na uruchomienie kolejnej procedury, w toku której pojawiła się jedna oferta. Ta pochodziła od firm AERO CLUB oraz JB INVESTMENTS. Straż Graniczna na realizację zamówienia wyasygnowała 120 mln złotych, a złożona propozycja cenowa niemal idealnie wpasowała się w możliwości finansowe formacji. Oferta opiewała bowiem na 119 999 784,00 złotych.
Nie jest też zatem żadnym zaskoczeniem fakt, że Straż Graniczna 24 maja podpisała umowę z jedynym chętnym na realizację umowy, który nie dość, że zaoferował formacji statki powietrzne, która ta już posiada, ale – co ważne – w cenie, którą SG jest w stanie zapłacić.
Realizacja zamówienia – według założeń – odbędzie się w dwóch etapach. Pierwszy z nich będzie polegał na dostarczeniu i odbiorze dwóch samolotów w wersji bazowej, w terminie do 6 miesięcy od dnia podpisania umowy, lecz nie później niż do 10 grudnia 2024 roku. Natomiast drugi zakłada dostarczenie i odbiór maszyn z zabudowanym i zintegrowanym wyposażeniem dodatkowym w terminie do 10 miesięcy od dnia podpisania protokołów odbioru częściowego, lecz nie później niż do dnia 10 grudnia 2025 roku.
SG w powietrzu
O nowych flocie powietrznej SG, mówiła podczas niedawnego posiedzenia sejmowej podkomisji modernizacyjnej zastępca komendanta głównego Straży Granicznej gen. bryg. SG Wioleta Gorzkowska. „Od początku kryzysu migracyjnego do ochrony granicy z Białorusią wykorzystujemy statki powietrzne” – powiedziała wiceszefowa SG. Jak dodała, flota formacji składa się z 18 statków powietrznych, w tym 10 samolotów i 8 śmigłowców. „Jeden śmigłowiec z uwagi na całkowite zużycie resursów wycofany został z eksploatacji” – poinformowała gen. Gorzkowska.
Jak się jednak okazuje, dwa Turbolety to nie koniec „lotniczych” zakupów jakie planuje formacja. „W dalszej perspektywie zachodzi potrzeba zakupu czterech nowych śmigłowców w celu zastąpienia użytkowanych aktualnie śmigłowców Kania, które są już – trzeba przyznać u schyłku okresu eksploatacji – ponieważ producent PZL Świdnik wycofał z produkcji te śmigłowce” – przekazała wiceszefowa Straży Granicznej.
Kiedy Kanie zostaną wycofane ze służby? Tego dziś jeszcze nie wiadomo, jednak pewne jest, że zakup nowych śmigłowców wiąże się z koniecznością wyasygnowania dziesiątek, a łącznie setek milionów złotych. Problem może być tym większy, że jak przyznała gen. Gorzkowska, SG kilkukrotnie zgłaszała chęć zakupu śmigłowców w ramach unijnych projektów. „Niestety nie uzyskaliśmy dofinansowania, natomiast jeżeli pojawią się nowe możliwości, nowe projekty to oczywiście potrzeby w tym zakresie będziemy zgłaszać” – powiedziała wiceszefowa SG.
Żródło: infosecurity24.pl