Była burmistrz, a obecnie senator Berlina, Franziska Giffey została zaatakowana w bibliotece. To kolejny w ostatnich dniach podobny przypadek.
Minister gospodarki w rządzie Berlina Franziska Giffey została zaatakowana przez nieznanego mężczyznę i lekko ranna. Do zdarzenia doszło w środę (7.05) po południu w bibliotece publicznej w berlińskiej dzielnicy Rudow.
Jak poinformowała policja, napastnik uderzył polityczkę SPD od tyłu w głowę i kark workiem z twardą zawartością, po czym się oddalił. Giffey, która była wcześniej burmistrzem Berlina, a także federalną minister rodziny, trafiła na krótko do szpitala, gdzie udzielono jej pierwszej pomocy. Dochodzenie prowadzi policyjny wydział ochrony państwa w porozumieniu z prokuraturą. Brak na razie informacji na temat sprawcy.
„Atak na demokrację”
Burmistrz Berlina Kai Wegner z CDU surowo potępił atak. Oświadczył, że kto atakuje polityków, atakuje naszą demokrację. „Nie pogodzimy się z tym. Będziemy sprzeciwiać się każdej formie przemocy, nienawiści i nagonki i chronić naszą demokrację” – napisał na portalu X. Zapowiedział, że rząd Berlina zastanowi się nad konsekwencjami, „także nad surowszymi karami za ataki na polityków”.
W podobnym duchu wypowiedziała się minister spraw wewnętrznych Berlina Iris Spranger z SPD.
Kolejny atak
Także wczoraj doszło do innego ataku na polityczkę, tym razem w Dreźnie. 47-letnia działaczka Zielonych została napadnięta podczas rozwieszania plakatów wyborczych. Podszedł do niej wówczas 34-letni mężczyzna, odepchnął ją i zerwał dwa plakaty. Następnie zbliżyła się do niej 24-letnia kobieta, która ją opluła.
Policja ujęła oboje podejrzanych w pobliżu miejsca zdarzenia. Nazwiska zaatakowanej polityczki, której towarzyszyli pomocnicy oraz ekipa filmowa, na razie nie ujawniono. Domniemanym sprawcom postawiono zarzuty uszkodzenia ciała, spowodowania zagrożenia, ubliżania i wandalizmu.
Według policji przed napaścią dwójka podejrzanych przebywała w pobliżu miejsca zdarzenia w większej grupie osób, której członkowie skandowali zakazane w Niemczech hitlerowskie pozdrowienie.
3 maja w Dreźnie ciężko pobito saksońskiego posła SPD do Parlamentu Europejskiego Matthiasa Ecke. Odpowiedzialna za to grupa prawdopodobnie zaatakowała wcześniej 28-letniego mężczyznę, który rozwieszał plakaty Zielonych. Atak na polityka SPD wywołał oburzenie, ale również falę solidarności w całych Niemczech. Ministrowie spraw wewnętrznych Federacji i krajów związkowych opowiedzieli się za szybką reakcją wymiaru sprawiedliwości i sprawdzeniem możliwości zaostrzenia prawa karnego.
Żródło: dw.com