Poważny konflikt Andrzeja Dudy z Agatą Dudą. Poszło o obowiązek szczepień na covid-19

Poważny konflikt Andrzeja Dudy z Agatą Dudą. Poszło o obowiązek szczepień na covid-19

Lex TVN nie schodzi ze stron serwisów informacyjnych. W programie „Gość Wydarzeń” prezydent Andrzej Duda pogłębił temat. – Tę decyzję, można śmiało powiedzieć, zapowiadałem moim kolegom parlamentarzystom, którzy mieli nad tymi sprawami głosować jeszcze w sierpniu – mówił odnosząc się do weta. Jednak nie był to jedyny temat omawiany przez Bogdana Rymanowskiego z Prezydentem RP. Podczas rozmowy dziennikarz zahaczył o szczepienia.

Andrzej Duda gościł w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News. Prezydent przyznał, że nie spodziewał się, iż partia do której należy będzie „brnęła” w ustawę medialną. – Byłem zdumiony, że PiS brnął w nowelizacje ustawy medialnej – przyznał w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Dodał, że do zawetowania ustawy medialnej skłoniły go „kwestie konstytucyjne” i „rzetelności” Polski oraz rozmowy z Polakami na ten temat, podczas których zawsze odczuwał niepokój – powiedział i dodał. – Zasady spowodowały, że decyzja była taka, a nie inna i ja tę decyzję, można śmiało powiedzieć, zapowiadałem moim kolegom parlamentarzystom, którzy mieli nad tymi sprawami głosować jeszcze w sierpniu – mówił prezydent Andrzej Duda pytany przez Bogdana Rymanowskiego o powody zawetowania nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.

Duda podkreślał, że już 15 sierpnia akcentował, że ustawa, o której mówił jest sprzeczna z zasadami, którymi Polska powinna kierować się na arenie międzynarodowej. – Przypominam moje wystąpienie 15 sierpnia na placu marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, kiedy sygnalizowałem już to, że treść tej ustawy według mnie nie koresponduje z zasadami, którymi powinniśmy się kierować także w polityce międzynarodowej – dodał prezydent.

Lex TVN nie był jedynym tematem rozmowy Andrzeja Dudy z dziennikarzem Polsat News. Nie obyło się bowiem bez tematu szczepień na covid-19. – Jestem zwolennikiem namawiania do tego, by się zaszczepić, ale nakładanie obowiązku szczepienia cały czas wzbudza moje wątpliwości. Obawiam się, jakie to będzie miało u nas skutki społeczne – zaczął Andrzej Duda.

Prezydent był pytany o rozporządzenie MZ ws. obowiązkowych szczepień dla medyków i o to, czy decyzja ministra zdrowia o podpisaniu tego rozporządzenia to błąd.

– Nie będę ukrywał, że to temat (…) dla mnie trudny. Wielokrotnie deklarowałem, że jestem sceptycznie nastawiony wobec obowiązkowości szczepień, mówiliśmy przede wszystkim o szczepieniach przeciw grypie. Sam jestem zaszczepiony trzykrotnie przeciwko koronawirusowi (…) i wszystkich namawiam do tego, żeby się zaszczepić dlatego, że widzimy, co się dzieje – powiedział prezydent.

Jak dodał, sam niedawno był na pogrzebie znajomego, człowieka w stosunkowo młodym wieku. – Powiedziałbym nawet: w kwiecie wieku. Niestety, odszedł właśnie w związku koronawirusem, nie był zaszczepiony i wiem o tym, że absolutna większość tych ciężkich i śmiertelnych przypadków to są osoby, które nie były zaszczepione. W związku z tym to jest jakby widomy dowód tego, że szczepienie przynosi pozytywny efekt. Że po prostu szczepienie ratuje życie – dodał prezydent Duda. 

Temat szczepienia na covid-19 jest tematem, który sprawia, że prezydent spiera się z Agatą Kornhauser-Dudą, która ma inne zdanie ws. ewentualnego obowiązku szczepień. – Jest to dla mnie temat trudny, bo nawet mamy spór w domu. Moja żona jest zwolennikiem tego, by wprowadzić obowiązkowe szczepienia, przynajmniej dla poszczególnych grup zawodowych. Ja mam tutaj ogromne wahanie. Jestem zwolennikiem tworzenia pewnej presji, ale o charakterze: prosimy, zaszczep się. (…) Namawiania do tego, by się zaszczepić. Natomiast cały czas wzbudza moje wątpliwości nakładanie obowiązku szczepienia, dlatego że obawiam się, jakie to będzie miało u nas skutki społeczne – przyznał i dodał. – My, jako naród, jesteśmy bardzo przekorni. Jeżeli do czegoś nas zmuszają, to zwykle zachowujemy się w sposób odwrotny, niż to, do czego próbują nas przymuszać. Ja się boję, że będzie taki bardzo silny przeciw społeczny i martwi mnie ta sytuacja ogromnie – podkreślił.

Pytany, czy taki obowiązek należałoby wprowadzić ustawą czy rozporządzeniem odpowiedział, że „trzeba by to wprowadzić rzeczywiście na poziomie ustawowym”. Dopytywany, czy podpisałby taką ustawę, zastrzegł, że o takiej ewentualności mówi, kiedy ustawa jest na jego biurku, a przynajmniej wtedy, kiedy się nad nią pracuje – w sensie parlamentarnym.

se.pl

Więcej postów