Sprawa Frasyniuka i policjantów. Sąd Najwyższy zdecydował

Ostateczne jest już rozstrzygnięcie warszawskiego sądu umarzające sprawę naruszenia nietykalności policjantów przez opozycjonistę z czasów PRL Władysława Frasyniuka. W poniedziałek Sąd Najwyższy oddalił kasację prokuratora w tej sprawie.

Kasacja złożona przez prokuratora została w poniedziałek na posiedzeniu w Izbie Karnej oddalona jako “oczywiście bezzasadna”.

Na początku marca zeszłego roku  Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił   wcześniejszy wyrok sądu rejonowego w tej sprawie i umorzył postępowanie. Zdaniem SO w pierwszej instancji nieprawidłowo oceniono społeczną szkodliwość działań Frasyniuka. Chodziło o zdarzenia, do których doszło podczas kontrmanifestacji smoleńskiej w czerwcu 2017 r. Frasyniuk – według oskarżenia – miał przepchnąć ramieniem, popchnąć rękami i kopnąć funkcjonariuszy policji.

W lipcu 2019 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uznał Frasyniuka za winnego. Opozycjonista z czasów PRL musiał wpłacić 7 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, jednak ze względu na niską szkodliwość czynu sąd warunkowo umorzył postępowanie na jeden rok. Od wyroku odwołała się wtedy zarówno obrona, jak i prokuratura.

Sąd Okręgowy, uchylając wyrok, wskazywał, że czynem karygodnym jest tylko taki czyn, który jest szkodliwy społecznie w stopniu wyższym niż znikomy, a zdaniem sądu czyn Frasyniuka nie wypełniał tych znamion. Sąd dodał jednak, że ze względu na brak merytorycznych argumentów nie mógł uwzględnić wniosku o uniewinnienie.

Jednocześnie SO podkreślał, że wyrok nie stanowi przyzwolenia na “przestępne naruszanie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji”.

Jak mówiła wtedy sędzia, w tym postępowaniu nie mieliśmy do czynienia z chuligańskim wybrykiem, a działaniami, które były usprawiedliwione okolicznościami przebiegu zgromadzenia. Zdaniem sądu  Frasyniuk   podejmował działania “w interesie społecznym w ramach protestu związanego z obroną konstytucji i godzącą w prawa i wolności obywatelskie zmianą prawną”. – Atmosfera tego zgromadzenia, obecność tłumu i jego emocje przełożyły się niewątpliwie na zachowanie oskarżonego – wskazywała sędzia.

Prokuratura określiła wtedy wyrok SO jako “kontrowersyjny”, zaś obrona była nim “absolutnie usatysfakcjonowana”. Kasacja prokuratora wpłynęła do Sądu Najwyższego na początku września 2020 r.

ONET.PL

Więcej postów