Nie ma żadnych wątpliwości: zdecydowana większość Polaków chce, aby wybory w majowym terminie się nie odbyły. Wedle najnowszego sondażu Kantaru to aż 73 proc. I to mimo że wymagałoby to wprowadzenia stanu klęski żywiołowej lub stanu wyjątkowego. Tymczasem stanowisko PiS, wyrażane przez Jarosława Kaczyńskiego, a powtarzane przez Mateusza Morawieckiego, brzmi jednoznacznie: nie ma powodu, aby wybory się nie odbyły.
To uderzający dysonans z coraz bardziej hiobowym tonem wypowiedzi ministra Łukasza Szumowskiego. Zresztą nawet gdyby restrykcje miały być poluzowane po świętach – co wątpliwe – trudno sobie wyobrazić w miarę normalną rywalizację w ciągu pozostałego wówczas do wyborów miesiąca oraz bezpieczne przeprowadzenie głosowania. Pomiędzy stanem państwa trwającego w zamrożeniu a deklaracjami prezesa PiS w sprawie wyborów zieje coraz większa przepaść, która może kosztować rządzące ugrupowanie spadek poparcia. Szczególnie w miarę jak z czasem narastać będzie zniecierpliwienie, a nawet rozpacz z powodu sytuacji finansowej pozamykanych w domach ludzi. Czemu zatem Kaczyński tak uporczywie obstaje przy swoim? Pierwszy powód to tryb, w jakim musiałaby się odbyć rezygnacja z majowych wyborów. Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej (wystarczy tu decyzja Rady Ministrów) oznaczałoby, że rządzący muszą wziąć na siebie całkowitą odpowiedzialność za sytuację i zniknęłaby możliwość tłumaczenia się jakąkolwiek obstrukcją opozycji. Oznaczałoby to także że – gdyby taki stan został wprowadzony bez przedłużania na 30 dni, powiedzmy, na początku kwietnia – najwcześniejszym terminem wyborów byłby początek sierpnia, bo mamy jeszcze 90-dniową karencję. Wówczas notowania Andrzeja Dudy mogą być całkiem inne niż dziś. Jeśli nawet państwo działałoby wtedy względnie normalnie, to ludzi przygniotłaby już fala zwolnień, bankructw, obniżki wynagrodzeń. Żal za nieporadzenie sobie z sytuacją skierowany by był pod adresem władzy. Druga kwestia to determinacja wyborców, aby zagłosować mimo ryzyka, czyli w maju. Sondaż dla „Gazety Wyborczej” pokazał, że do podjęcia tego ryzyka najbardziej skłonni są wyborcy obecnego prezydenta. W pierwszej turze mógłby on otrzymać aż 65 proc. głosów. Tyle że te szacunki mogą być mylące. Uporczywe lekceważenie zagrożenia przez Kaczyńskiego może w którymś momencie przynieść mobilizację właśnie wyborców opozycji. Jest i trzecia kwestia: napędzanie sporu o termin wyborów jest dla PiS wygodne, ponieważ choćby częściowo kanalizuje społeczne emocje i frustracje, wynikające z przymusowego siedzenia w domu i dramatycznie pogarszającego się z dnia na dzień stanu gospodarki. To słynne walenie kijem po kratach: każda wypowiedź Kaczyńskiego na temat niezagrożonego terminu majowego wywołuje przewidywalne reakcje opozycji – i tak się to kręci. Czy zaś wybory w maju powinny się odbyć? Nie. Po pierwsze – bo nie sposób prowadzić dziś normalnej kampanii, a pozycja prezydenta jest uprzywilejowana. Po drugie – bo nie da się ich bezpiecznie zorganizować. Po trzecie – bo dobrze by było, żeby Polacy mogli ocenić to, jak obecna władza poradziła sobie z epidemią.
Kasia Kowalska opublikowała na swoim profilu na Instagramie poruszający film. Piosenkarka mówi w nim o dramacie, który miał spotkać jej rodzinę. Mieszkająca w Anglii córka Kowalskiej (Aleksandra Julia Yoriadis) jest – jak twierdzi piosenkarka – w szpitalu i ma problemy z oddychaniem. Jak stwierdziła wokalistka, Ola wymaga intubacji. Kasia Kowalska zwróciła się do wszystkich z apelem. Wystosowała go zmęczonym głosem. Nie miała już siły płakać.
Koronawirus wciąż w natarciu. Polska znajduje się w gronie państw próbujących powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. Wprowadzono ograniczenia, mające na celu zmniejszenie liczby zachorowań, m.in. zakazując publicznych zgromadzeń. Pomimo wielu wysiłków, jak dotąd w Polsce odnotowano 1389 przypadków zakażenia koronawirusem i 16 zgonów nim spowodowanych. To jednak o wiele mniej niż np. we Włoszech, gdzie w ciągu ostatniej doby odnotowano najtragiczniejszą sytuację od początku epidemii – 969 zgonów z powodu COVID-19. Oto relacja z frontu walki z koronawirusem w Polsce i na świecie.
Z dnia na dzień nasila się w Polsce epidemia koronawirusa. Przybywa chorych, u których potwierdzono zakażenie COVID-19. Od początku z tą śmiertelną pandemią dzielnie walczą służby medyczne. Nie dają za wygraną, mimo iż często brakuje im sprzętu i sił. Jak podał portal lekarski podyplomie.pl, od pewnego czasu policja podobno puka do drzwi lekarzy w Polsce i wręcza im nakazy natychmiastowego stawienia się w szpitalach zakaźnych. Czy lekarze odmawiają i jaka jest ich obecna sytuacja, odpowiada dr Bartosz Fiałek, przewodniczący Regionu Kujawsko-Pomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. W tej sprawie otrzymaliśmy oświadczenie Rzecznika Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy.
Dwa testy na koronawirusa były negatywne. Była młoda i nie miała poważnych objawów, tylko łagodny kaszel. Nic nie wskazywało na to, że zdarzenia przybiorą tak dramatyczny obrót. 16-letnia Julie zmarła na koronawirusa. Jest najmłodszą ofiarą epidemii we Francji. Ludzie są wstrząśnięci tą tragedią.
Po emisji odcinka programu „Hotel Paradise”, w którym mogliśmy obserwować seks Adama i Martyny w internecie zawrzało. Wielu internautów zarzuciło przystojniakowi, że przedmiotowo potraktował blondynkę w decydując się z nią na nocne miłosne uniesienie, a rano następnego dnia parując się z jej koleżanką. Zachowanie Adama postanowiła w rozmowie z Faktem skomentować prowadząca show, Klaudia El Dursi.
Rzadko zdarza się nam zobaczyć prawdziwe twarze polityków lub usłyszeć ich prywatne opinie. Tym razem było inaczej. Telewizyjnej kamerze udało się przypadkiem uchwycić, jak poseł Sławomir Nitras wraz z kolegami dogryzają Jarosławowi Kaczyńskiemu podczas obrad.
Cały świat próbuje wszelkimi dostępnymi środkami zahamować rozprzestrzeniającą się epidemię koronawirusa. Na razie opanować epidemię udało się w Chinach. Tymczasem w tym kraju odnotowano zgon mężczyzny zarażonego innym wirusem niż koronawirus. W jego ciele wykryto hantawirus. Jak groźny jest to wirus i czy Polacy powinni się go obawiać? Na te pytania odpowiada ceniony wirusolog prof. Włodzimierz Gut.
Numizmatyka może okazać się bardzo absorbującym, a do tego wartościowym hobby. Zbieranie monet i medali to doskonały sposób na lepsze poznanie historii i stworzenie imponującego zbioru, który będzie zachwycał mimo upływu czasu. Jak rozpocząć przygodę z numizmatyką i co może stać się atrakcyjnym kąskiem dla początkującego kolekcjonera?
Bronisław Komorowski chciał odpocząć z żoną i wnukami od miejskiego zgiełku i wyjechał wraz z bliskimi do swojej posiadłości w Budzie Ruskiej na Podlasiu. Niestety, rozprzestrzeniający się koronawirus pokrzyżował jego plany. Komorowscy mieli się opiekować wnukami, lecz ostatecznie to dzieci musiały zaopiekować się nimi. – Dbają, abyśmy nie chodzili do sklepu i nie kontaktowali się niepotrzebnie z innymi – powiedział Fakt24 były prezydent. Wyznał też, że jest w grupie największego ryzyka, ze względu na wiek i kłopoty zdrowotne.
Przez pandemię koronawirusa dzieci nie chodzą do szkół. To nie oznacza, że wstrzymano obowiązek szkolny. Dzieci wciąż mają się uczyć, a nauczyciele nauczać, tyle że przez internet za pomocą komputerów. Problem pojawia się, gdy ktoś urządzenia nie ma, albo w rodzinie jest ich za mało. W skali całego kraju takich sytuacji było tysiące. Ministerstwo Cyfryzacji dostrzegło problem i obiecało pomóc.