Podczas piątkowej relacji na żywo na swoim profilu społecznościowym, Agrounia informowała o znacznym zwiększeniu dostaw zagranicznych ziemniaków do supermarketów.
Agrounia informowała na swoim profilu facebookowym o masowym ściąganiu ziemniaków z zagranicy. Zdaniem organizacji supermarkety chcą zrobić zapasy w obawie przed koronawirusem. W swoich zakupach całkowicie pomijają polskich rolników.
„Ściąga na potęgę ziemniaki z Francji, kierowcy się dziwią: czy w Polsce nie ma ziemniaków?” pisali na swojej stronie. „ Rolnikom spekulanci zaniżają cenę aż poniżej kosztów produkcji, by kartelem przejąć rynek”.
Zobacz też: Agrounia znalazła w supermarkecie „polskie truskawki” w lutym
Szef wspólnoty rolników nagrał kolejkę ciężarówek z ziemniakami, które zostaną dostarczone później do sieci sklepów Biedronka. „Mało tego, jest kolejka dwudziestu samochodów, to wszystko jest ziemniak z Francji, który jedzie do firmy, która wstawia ziemniaki do Biedronki” – mówił. „Pewnie zbroją się gdyby zamknęli granicę przywozu towarów do Polski”.
Zdaniem Agrounii, firma kupująca ziemniak za granicą płaci za nie więcej niż u polskiego rolnika. Polscy przedsiębiorcy proponowali sprzedaż ziemniaków za cenę 40 groszy od kilograma. Francuskie mają kosztować złotówkę.
Zobacz też: Agrounia interweniuje w sprawie zdechłego dzika pod Śremem
Wśród kierowców stojących w kolejkach zaczęły rodzić się pytania, jeden z nich był przekonany, że w Polsce zabrakło ziemniaków i dlatego muszą zwozić je z Francji.
Strona Agrounii zapowiedziała, że w poniedziałek ich delegacja jedzie do Warszawy złożyć petycje oraz ułożyć Premierowi dywan z bratków jako symbol przemilczenia rolników w tzw. tarczy antykryzysowej.