Poseł PiS: Ja nie widzę wzrostu cen!

Od kiedy Polskę zaatakował koronawirus, ceny żywności poszybowały w górę. Z raportu Faktu wynika, iż niektóre towary kosztują nawet o kilkadziesiąt procent więcej! Przyczyny są różne, ale zwykłego Polaka najbardziej interesuje, co zrobić, by ceny nie rosły. Zapytaliśmy o to polityków.

  Dziennikarz Faktu od lat bada ceny w sklepach i przygotowuje ich zestawienia  , które regularnie prezentujemy na naszych łamach. W ostatnich trzech tygodniach na zakupy wybrał się dwa razy. Wniosek? Pandemia koronawirusa sprzyja drożyźnie!

Zapytaliśmy polityków co robić, by ceny nie rosły. Niektórzy mają konkretne recepty.

– Najważniejszy jest skup interwencyjny, a więc określenie urzędowych cen maksymalnych – uważa poseł Lewicy Wiesław Szczepański.

– Przedsiębiorcy nie mogą mieć przestoju, muszą normalnie funkcjonować, nie zwalniać gospodarki – dodaje Krystian Kamińsk z Konfederacji.

Poseł PSL Marek Sawicki podkreśla, że jeśli pojawi się nieuzasadniony wzrost cen, powinien sprawdzić to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

Marek Suski z PiS ma inną receptę.

– Przede wszystkim nie wykupywać tej żywności, która jest, bo jak wszyscy się rzucają i wykupują, to producenci i sprzedawcy podnoszą ceny – mówi Faktowi.

Dodaje, że nie wierzy w nagły wzrost cen żywności. – Codziennie robię zakupy i nie widzę podwyżek. Może kilka produktów, ale to nie są produkty pierwszej potrzeby – dodaje poseł PiS.

We wzrost cen wierzy jednak premier Mateusz Morawiecki. W piątek wieczorem, na konferencji prasowej, zapowiedział zamrożenie cen niektórych artykułów. Ich lista zostanie wkrótce opracowana przez rząd. 

Sprawdził, czy wzrosły ceny w sklepach w ostatnim czasie

Uważa, że nie będzie nagłego wzrostu cen

Koronawirusa w Polsce po raz pierwszy wykryto w woj. lubuskim. Polski pacjent “zero” ma 66 lat i pochodzi z Cybinki. Jego stan od początku był dobry. 17 marca powiedziano mu, że niebawem będzie mógł wyjść ze szpitala. W Polsce koronawirusem zaraziło się 287 osób, a 5 osób zmarło. Chorzy są we wszystkich województwach. Natomiast liczba przypadków koronawirusem na świecie przekroczyło 217 tys., a śmierci do prawie 9 tys. W Europie sytuacja najgorzej wygląda we Włoszech, gdzie koronowirusa ma niespełna 36 tys. osób, a zmarło niespełna 3 tys. osób. Z powodu pandemii odwołano 65. konkurs Eurowizji.

Lekarze, którzy przeanalizowali 1813 przypadków COVID-19, opublikowali swoje badania na temat tego, którzy pacjenci mogą trafić na odział Intensywnej terapii medycznej i przechodzić chorobę ciężej. Niestety, na liście takich osób są chorzy, cierpiący na dość powszechne choroby. Tylko na jedną z nich w Polsce choruje aż dwa miliony osób.

Z powodu koronawirusa sytuacja we Włoszech z dnia na dzień jest coraz trudniejsza. Jak dotąd zmarło tam 2978 osób zakażonych COVID-19, a prawie 36 tys. osób zarażonych tym wirusem przebywa w szpitalach. Tylko w ciągu ostatniej doby zmarło niemal 500 osób. Jednym z najbardziej dotkniętych epidemią regionów jest Lombardia. Zmarłych jest tak wielu, że brakuje miejsc na cmentarzach. Żołnierze pomagają wywozić trumny z ciałami do sąsiednich gmin.

Premier Mateusz Morawiecki w trakcie wywiadu na antenie TVP Info rozwinął temat tarczy antykryzysowej, która ma ochronić Polskę przed negatywnym wpływem koronawirusa na polską gospodarkę i społeczeństwo. Premier ustosunkował się także do plotek, jakoby z powodu kryzysu miałoby dojść do zawieszenia 500 i wypłaty 13 emerytur.

Epidemia koronawirusa rozpoczęła się w grudniu w chińskiej miejscowości Wuhan. Wirus szybko zaczął pokonywać granice kolejnych państw, aż dotarł do Polski. Według Ministerstwa Zdrowia w niedługim czasie chorych będzie co najmniej tysiąc. Koronawirusa potwierdzono u lekarza z warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka i pracownika medycznego ze stołecznego szpitala przy Banacha. Aż 16 wyników pozytywnych na koronawirusa potwierdzono u osób z personelu medycznego z mazowieckich placówek. W Poznaniu z powodu kwarantanny zamknięto 200 osób w akademiku. Z kolei ze zgierskiego szpitala uciekł pacjent z objawami koronawirusa, na szczęście udało się go złapać.

– Korytarz humanitarny dla obywateli Estonii wracających do domu, uzgodniony między rządem Polski i Estonii nie sprawdził się. Sytuacja naszych obywateli stała się rozpaczliwa – mówi Faktowi Mart Raudsaar, redaktor naczelny estońskiego dziennika „Postimees”. W czwartek jego gazeta na pierwszej stronie opublikowała po raz pierwszy wielki tekst w języku polskim. To apel do naszego rządu.

Małe włoskie miasteczko Vo Euganeo drastycznie zmniejszyło liczbę zakażeń koronawirusem, osiągając zero nowych przypadków w zeszłym tygodniu. To stamtąd pochodził pierwszy Włoch, który zmarł na COVID-19. Jak Włosi z objętej epidemią Północy doprowadzili do takiego wyniku? Bojąc się, że ich miejscowość zostanie zdziesiątkowana, zdecydowali się na proste rozwiązanie. Radykalne, ale bardzo skuteczne.

Niedawno straciła ukochanego męża i musi nauczyć się żyć bez niego. Największym wsparciem w tych trudnych chwilach jest dla Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej (56 l.) piątka jej dzieci. Aktorka po raz pierwszy od śmierci Pawła Królikowskiego (†58 l.) opowiedziała, jak teraz wygląda jej codzienność.

Te szokujące wydarzenia rozegrały się we wtorek rano, w centrum Poznania. Około 10.00 do sklepu spożywczego przy Powstańców Wielkopolskich na Starym Mieście weszło dwóch mężczyzn. Jeden z nich od progu zaczął krzyczeć, że ma koronawirusa, a potem napluł w twarz przerażonej ekspedientce. Kobieta na szczęście wykazała się refleksem i nie dała uciec napastnikowi.

Jakim trzeba być potworem, żeby skrzywdzić własne dziecko? Maleńkiego człowieka, który nie jest w stanie się obronić. 2-letni Marcelek z Chodzieży (woj. wielkopolskie) przechodził w domu piekło. Ojczym się nad nim znęcał, a matka na to pozwalała. W końcu doszło do tragedii. Anita W. (21 l.) odebrała synkowi życie.

FAKT.PL

Więcej postów