Kochanek z messengera pisał, że jest żołnierzem USA. A to był zwykły oszust

– Chcę wrócić do normalnego życia. Moja marzenie to odejście z wojska i spędzenie reszty życia u Twojego boku – mamił na messengerze mieszkankę Wałbrzycha żołnierz amerykańskiej armii.

Ale aby zacząć nowe życie potrzebował pieniędzy. Ukochana bez wahania przelała mu na konto kilka tysięcy złotych. Wtedy okazało się, że jej internetowa miłość to żaden żołnierz, a zwyczajny oszust.

– Ostrzegamy przed oszustami działającymi za pośrednictwem komunikatorów internetowych lub portali społecznościowych. Swoich ofiar szukają przeważnie wśród kobiet. Sprawcy bardzo często podają się za żołnierzy rożnych narodowości, pełniących służbę w odległych rejonach świata – mówi nadkom. Magdalena Korościk z wałbrzyskiej policji. – Prowadząc czasem kilkumiesięczną korespondencję, zaprzyjaźniają się z ofiarą. Twierdzą, że jedynym ich marzeniem jest odejście z wojska i spędzenie reszty życia u boku ukochanej kobiety. Niestety, do tego potrzebne są pieniądze, które „pożyczają” od zauroczonych nimi pań.

Policjantka podkreśla: za każdym razem mechanizm działania jest podobny – zawarcie znajomości, prowadzenie korespondencji coraz bardziej osobistej, czasami obietnice wspólnej przyszłości. Wszystkie zabiegi kończą się „pożyczeniem” wysokich sum pieniędzy.

– Pamiętajmy! Oszuści działający w „sieci” posiadają wiele fałszywych kont. Tworząc internetowy wizerunek załączają fałszywe zdjęcia, opisują swoje życie. Wszystko po to, aby stać się wiarygodnym i uśpić czujność ofiary. Nie ulegajmy chwilowemu zauroczeniu. W każdym przypadku, gdy ktoś próbuje uzyskać od nas pieniądze wykażmy się bardzo dużą ostrożnością i nie przekazujmy ich, tak naprawdę, zupełnie obcym osobom – radzi nadkom. Magdalena Korościk.

GAZETAWROCLAWSKA.PL

Więcej postów