Portret Bandery spłonął na manifestacji narodowców pod ambasadą Ukrainy [+video/+foto]

Działacze Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego i Ruchu Narodowego zebrali się w poniedziałek pod ambasadą Ukrainy gdzie spalili portrety Bandery i Szuchewycza.

Działacze trzech organizacji narodowych zgromadzili się w poniedziałek o godzinie 18 pod ambasadą Ukrainy. Swoją manifestację ogłaszali już od dwóch tygodni. Jeszcze 7 marca MW, ONR i RN wydały oświadczenie w którym, odnosząc się do narastania tendencji antypolskich na Ukrainie, narastania dyskryminacji mniejszości polskiej w tym kraju, polityki historycznej Ukrainy i wrogich posunięć Kijowa na polu polityki handlowej domagali się od władz Rzeczpospolitej całkowitej zmiany polityki wobec wschodniego sąsiada.

Taki był również wydźwięk poniedziałkowej manifestacji.  Zebrani trzymali transparenty z napisami: „StopAntipolonism, Defend the truth”, „Banderowiec nie jest moim bratem”. Skandowano hasła: „Szuchewycz morderca, Bandera zbrodniarz”, „Banderowcy ludobójcy”. Wystąpieniu narodowców towarzyszyła też kontrmanifestacja Stowarzyszenia „Obywatele RP”. Kontrmanifestanci głośnym dźwiękiem przypominającym syrenę usiłowali zagłuszyć występujących z przemówieniami narodowców.

W czasie manifestacji głos zabrał szef Ruchu Narodowego, poseł Robert Winnicki. Występował stojąc na rozłożonej na chodniku fladze w czerwono-czarnych barwach, jakiej używała OUN-UPA i jakiej także dziś używają funkcjonujące na Ukrainie organizacje nacjonalistyczne, ale także ukraińskie władze państwowe i samorządowe. Winnicki nazwał tę flagę „banderowską szmatą”. Marsz ukraińskich nacjonalistów jaki odbył się 4 marca we Lwowie dla uczczenia dowódcy UPA Romana Szuchewycza pod hasłem „Miasto Lwów nie dla polskich panów”, stał się dla posła Winnickiego przykładem antypolskich tendencji narastających na Ukrainie. „We Lwowie odbyła się manifestacja, której w cywilizowanym świecie nie powinno być! Na tej manifestacji ukraińscy szowiniści, ukraińska karykatura zdrowego obozu narodowego niosła portrety Romana Szuchewycza. To tak jakby dziś w Niemczech niesiono i chwalono portrety doktora Mengele, czy największych dowódców SS” – powiedział prezes Ruchu Narodowego. Ale mówiąc o rodakach na Ukrainie Winnicki stwierdził, że „Polacy mają pełne prawo aby we Lwowie żyć”.

Winnicki podkreślał ludobójczy charakter koncepcji politycznej przyświecającej OUN-UPA – „teoretycy banderowskiego szowinizmu mówili tak, >>niech Polacy doznają takiej rzezi by nigdy tu nie wrócili<<„. Zauważył, że organizacje te stają się, za sprawą działań kijowskich władz, „państwowej mitologii narodowej”. Kierował w związku z tym pytanie do władz Polski – „Pytamy się polskiego rządu co robi gdy na Ukraine trwa kult morderców, kolaborantów Hitlera”. Lider RN podkreślił natomiast intensywne wsparcia jakiego Polska udziela Ukrainie, nie doświadczając w tym względzie żadnej wzajemności ze strony Kijowa. Uznał to za jeden z dowodów na błędność polskiej polityki wschodniej prowadzonej przez kolejne rządy III RP – „musimy wyrzucić do kosza politykę Giedroycia”.

Lider warszawskich struktur Młodzieży Wszechpolskiej Mateusz Marzoch wspomniał nie tylko o antypolskim marszu Narodowego Korpusu Azowa, Swobody i Prawego Sektora, ale też „profanacji” do jakiej doszło w zeszłym tygodniu na Cmentarzu Obrońców Lwowa. Wszechpolak ostrzegał też przed przybierającą masowe rozmiary imigracją Ukraińców do Polski.

Po zakończeniu przemówień narodowcy spalili portrety ideologa i przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery oraz Romana Szuchewycza, dowódcy UPA od 1943 roku.

 

 

 

TWITTER.COM

Więcej postów