Wyższe pensje dla służby zdrowia, darmowa opieka lekarska dla każdego czy wreszcie likwidacja kolejek do specjalistów… To obiecał Polakom minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Tylko że chce to zrobić za darmo. A przecież przed laty mówił, że żadna reforma służby zdrowia nie uda się bez pieniędzy!
Teraz, kiedy sam jest ministrem, zmienił zdanie. I chce przeprowadzić reformę, nie dokładając złotówki! Cud? Raczej konieczność. W budżecie państwa na reformy ministra zdrowia funduszy nie ma.
Radziwiłł wymyślił więc, że bez pieniędzy skróci kolejki. Właśnie przedstawił założenia reformy, która przyjmuje, że za zdrowie pacjenta od początku do końca ma odpowiadać lekarz podstawowej opieki zdrowotnej. To on ma wykonać podstawowe badania, ale też decydować, czy wystawić skierowanie do specjalistów. Do tych ostatnich trafi mniej pacjentów, więc kolejki do nich się zmniejszą!
Takie same cuda miał już zdziałać pakiet kolejkowy wprowadzany za ministra Bartosza Arłukowicza z PO. I co? Nie przyniósł efektu. – Kolejki są we wszystkich dziedzinach medycyny! – mówi Aneta Augustyn z Fundacji Watch Health Care monitorującej dostęp do lekarzy. Do specjalisty dziś trzeba czekać miesiącami. Czy pakiet Radziwiłła to zmieni? Bez pieniędzy na pewno nie.
FAKT.PL