Były szef MON: Macierewicz robi krzywdę ofiarom katastrofy smoleńskiej

Przy całym szacunku da ofiar tragedii smoleńskiej, nie należy jej mieszać z innymi ważnymi rocznicami – powiedział były szef MON Tomasz Siemoniak. Odniósł się w ten sposób do faktu przywołania pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej w odczytanym Apelu Poległych w czasie porannych uroczystości na Westerplatte.

– Minister Macierewicz widać chce postawić na swoim za wszelką cenę. Negatywne komentarze, które z różnych stron padały przy okazji rocznicy Powstania Poznańskiego (Czerwca ’56) czy Powstania Warszawskiego powinny dać mu do myślenia, że w gruncie rzeczy robi krzywdę ofiarom tragedii smoleńskiej, forsując przy każdej okazji przywołanie tej pamięci – powiedział były szef MON Tomasz Siemoniak. Dodał, że zapewne, gdy ktoś inny obejmie MON, to się zmieni. – Przy całym szacunku da ofiar tragedii smoleńskiej nie należy mieszać tej tragedii z innymi ważnymi rocznicami. Ona ma swoje miejsce, swoje obchody, pomniki. Tam należy czcić pamięć osób, które zginęły – zaznaczył Siemoniak. Mariusz Witczak z PO skomentował, że „jest to bardzo przykra informacja, że po raz pierwszy za rządów PiS-u agitacja polityczna, w tym przypadku polityka smoleńska, cała koncepcja ideowa PiS-u została wprowadzona w funkcjonowanie wojska” – Wojsko do tej pory było apolityczne i było wolne od tego typu ingerencji politycznych – dodał. Podkreślił, że Antoni Macierewicz buduje politykę smoleńską opartą na kłamstwach. – Uprawia tę politykę mówiąc o poległych, sugerując zamach, wprowadzając te politykę smoleńską na wszystkie najważniejsze uroczystości: święto Wojska Polskiego, święto Lotnictwa – dodał.

„Każde przegięcie zniechęca ludzi”

Piotr Apel z Kukiz’15 podkreślił, że nie ma wątpliwości, że kwestia smoleńska jest bardzo istotna dla Polski. – Natomiast podobnie ważne jest uczczenie pamięci Powstańców Warszawskich. Nikt jednak nie proponuje apelu dla powstańców, czy Żołnierzy Wyklętych na każdej możliwej uroczystości – zwrócił uwagę.

– Myślę, że każde przegięcie, każde tego typu działanie powoduje, że tak naprawdę zniechęca się ludzi do godnego i autentycznego przeżywania tak ważnej historii jak tragedia smoleńska – powiedział Apel. – Dobre miejsce i czas na odczytanie apelu smoleńskiego to jest 10 kwietnia – podkreślił Jakub Stefaniak z PSL. – Myślę, że te działania, które prowadzi PiS mogą spowodować efekt zupełnie odwrotny. Mogą po prostu ludziom zohydzić tę rocznicę, tę katastrofę. A to byłoby najgorsze – stwierdził. Dodał, że „przykra jest sytuacja, kiedy w czasie obchodów ważnego wydarzenia historycznego są ludzie, którzy biją brawo, a z drugiej strony stoją tacy, którzy zaciskają ze złości zęby”. Michał Dworczyk z PiS powiedział, że to iż ofiary katastrofy smoleńskiej są przywoływane w apelu jest elementem polskiej tradycji wojskowej i nie ma w tym nic dziwnego.

TVN24.PL

 

Więcej postów