Według informacji „Gazety Wyborczej” w dniu, kiedy zginął żołnierz podczas realizacji zadania szkoleniowego, w jednostce w Gdańsku byli obecni prezydent RP Andrzej Duda i król Jordanii Abdullah II.
Prokuratura Rejonowa w Gdyni wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci zastępcy dowódcy sekcji szturmowej w Jednostce Wojskowej 2305 Gdańsk.
Do tragicznego wypadku doszło 28 sierpnia na terenie Jednostki Wojskowej 2305 Gdańsk. Podczas szkolenia z udziałem śmigłowca Mi 17 z 7 Eskadry Działań Specjalnych w Powidzu, polegającego na podejmowaniu żołnierzy z pokładu statku zacumowanego przy nabrzeżu, jeden z żołnierzy spadł na pokład statku. Doznał on potłuczeń ciała oraz urazu kręgu szyjnego. Drugi z żołnierzy, będąc przypiętym do liny zamocowanej do śmigłowca, dostał się między nabrzeże a burtę statku. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł.
Ćwiczenia pokazem dla prezydenta Dudy i króla Jordanii?
Rzadko zdarza się, że rutynowe ćwiczenia wojskowe są organizowane w weekendy. Wyjątkiem są np. pokazy dla VIP-ów. 28 sierpnia w Gdańsku przebywał prezydent RP Andrzej Duda. Głównym celem jego wizyty był udział w uroczystościach pogrzebowych „Inki” i „Zagończyka”. Na stronie Kancelarii Prezydenta można jednak przeczytać, że Duda spotkał się również z królem Jordanii Abdullahem II, który przebywał w Polsce z nieoficjalną wizytą. „Rozmowa głów państw poświęcona była sytuacji w regionie Bliskiego Wschodu, a także bilateralnej współpracy w sprawach gospodarczych i bezpieczeństwa” – poinformowano w komunikacie na stronie Prezydent.pl.
Szef biura prasowego prezydenta Marek Magierowski zaprzecza jednak, że pokaz komandosów zorganizowano w związku z tą wizytą. „Nie była zaplanowana wspólna obserwacja odbywających się tego dnia ćwiczeń wojskowych” – przekazał. Dodał, że spotkanie prezydenta z królem Jordanii miało miejsce między godziną 11 a 12. „Gazeta Wyborcza” ustaliła, że do wypadku w jednostce doszło ok. godz. 12.
WPROST.PL