6-miesięczny chłopiec został pobity. „Obrażenia realnie zagrażały życiu”.

Mieszkanka Wołczyna (woj. opolskie) jest oskarżona o spowodowanie obrażeń ciała u swojego półrocznego syna, które „realnie zagrażały jego życiu”. Policję o swoich podejrzeniach poinformowali lekarze. Kobieta przebywa teraz w areszcie, a o losie niemowlaka i jego starszego brata zdecyduje sąd rodzinny.

 Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kluczborku.

– Do zdarzenia miało dojść w maju w Wołczynie. W toku postępowania 25-letniej Joannie B. postawiono zarzuty spowodowania obrażeń ciała swojego sześciomiesięcznego syna. Chłopiec doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który realnie zagrażał jego życiu – informuje Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Sprawa wyszła na jaw, gdy policję zawiadomili lekarze, którzy badali chłopca – Zdiagnozowali u dziecka obrażenia, które mogły być spowodowane pobiciem- wyjaśnia Sieradzka.

Dlatego właśnie prokurator wszczął śledztwo z urzędu. Sąd przychylił się do wniosku śledczych i zastosował wobec matki tymczasowy areszt na 3 meisiace. Kobiecie grozi do 10 lat więzienia.

Dzieci trafiły do rodziny zastępczej

Równocześnie z prokuratorskim śledztwem toczyć się będzie sprawa w sadzie rodzinnym. To on zdecyduje, czy sześciomiesięczny chłopiec oraz jego dwuletni brat zostaną ze swoimi biologicznymi rodzicami. – Prowadzone przez prokuraturę śledztwo wskazuje na nieprawidłowe funkcjonowanie rodziny – tłumaczy Sieradzka. Na czas postępowania dzieci będą przebywać w rodzinie zastępczej.

TVN24.PL

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.