Warszawski korespondent „FAZ” Gerhard Gnauck omówił tekst rezolucji, zwracając uwagę na fragment, w którym jest mowa o „militarnym języku deklaracji polityków stawiających się za wzór europejskości”, co stanowi „niedopuszczalną ingerencję w proces wyborczy, sprzeczną z wartościami europejskimi, zasadą demokracji i suwerenności narodowej”. Jak zaznaczył autor, rezolucja przypomina o polskich tradycjach demokratycznych sięgających XV wieku i przeciwstawia je państwom z „autorytarną i totalitarną tradycją” takim, jak Niemcy, gdzie system demokratyczny ustanowiony został przez zwycięskich aliantów.
Gerhard Gnauck wyjaśnił, że rezolucja jest reakcją na słowa szefa Europejskiej Partii Ludowej. Manfred Weber określił PiS mianem przeciwnika, którego należy zwalczać. „FAZ” zwraca uwagę na postawę posłów opozycji, którzy skrytykowali rezolucję jako głupią i nieodpowiedzialną.
W rezolucji Sejmu brak odniesienia do Rosji
„Inne państwa, jak choćby Rosja, które zdaniem ekspertów, również polskich, mogą mieszać się do kampanii wyborczej, nie zostały wymienione w rezolucji” – podkreślił Gnauck.
Stacja telewizyjna N-TV zwróciła uwagę na rezygnację PiS z powołania komisji do zbadania wpływów rosyjskich. Redakcja cytuje posła PiS Marka Asta, że w obecnej kadencji Sejmu nie uda się powołać komisji, a zadanie to ma przejąć Sejm kolejnej kadencji.
N-TV przypomniała, że zadaniem komisji miało być zdaniem jej krytyków „polowanie na czarownice”, a szczególnie polowanie na lidera opozycji Donalda Tuska. Zdaniem prywatnego nadawcy, plany powołania komisji spowodowały wzrost poparcia dla opozycji. Mobilizacji elektoratu ma teraz służyć referendum.
PiS rezygnuje z „polowania na czarownice”
„Ze względu na podkreślanie konserwatywnych wartości, krytykę UE i wspaniałomyślną politykę socjalną, PiS cieszy się dużą popularnością. Pomimo tego, partia w kilku sprawach znalazła się pod presją. Restrykcyjna polityka aborcyjna wywołała szerokie protesty” – czytamy w konkluzji analizy opublikowanej na stronie internetowej N-TV.
O nieoczekiwanej decyzji PiS poinformował także pierwszy program niemieckiej telewizji publicznej ARD. Portal przytoczył opinię Tuska, że rząd „skapitulował” pod wpływem marszu (4 czerwca), w którym uczestniczyło kilkaset tysięcy przeciwników rządzącej partii.