Artur Dziambor, poseł Konfederacji ujawnia w „Fakcie”, co by zrobił, gdyby wróg zaatakował Polskę. Parlamentarzysta, który nie miał w swym życiu przygody z wojskiem, uznał, że najwyższy czas zadbać o bezpieczeństwo. – Zapisałem się do klubu sportowego trochę ponad miesiąc temu (…) i będę ubiegał się o pozwolenie na broń w najbliższym czasie – wyznaje Artur Dziambor.
Rosnące z dnia na dzień zagrożenie wojną powoduje, że polskie strzelnice przeżywają prawdziwe oblężenie i coraz więcej osób chce nauczyć się posługiwania się bronią. Wśród nich są też polscy parlamentarzyści.
O swych planach odnośnie posługiwania się bronią opowiedział w programie „Fakt Live” poseł Konfederacji, Artur Dziambor. Przyznając, że nie był w wojsku i nie przeszedł przeszkolenia, zastrzegł, że jeszcze przed wybuchem wojny uznał, że trzeba zadbać o bezpieczeństwo.
– Zapisałem się do klubu sportowego trochę ponad miesiąc temu, czyli wtedy, kiedy nikt nie wyobrażał sobie wojny na Ukrainie i będę ubiegał się o pozwolenie na broń w najbliższym czasie – mówi poseł Dziambor.
Przyznał też, że nawet brak przeszkolenia wojskowego nie powstrzyma go przed stanięciem w obronie Polski, gdyby ta została bezpośrednio zaatakowana. W rodzinie Artura Dziambora rozmawiano już, co zrobić, gdy wybuchnie wojna.
– Ja taką rozmowę z moją rodziną miałem. I była dyskusja o tym, co by było, gdyby… To żona bierze dzieci i jedzie jak najdalej, a ja tu zostaję. To jest nasz obowiązek, żeby walczyć. Żona z dziećmi jadą gdziekolwiek tam, gdzie będzie mogła z dziećmi być bezpieczna – wyznał Artur Dziambor.
Przysposobienie Obronne z polskich szkół zniknęło wiele lat temu, a teraz, w chwili narastającego zagrożenia rosyjską agresją, zapadła decyzja o przywróceniu niektórych elementów tego dawnego przedmiotu. Minister edukacji Przemysław Czarnek poinformował, że zajęcia składać będą się z elementów wiedzy obronnej, pierwszej pomocy i strzelania.
– Myślę, że gdybyśmy to zakomunikowali jeszcze kilka lat temu, to bylibyśmy poddani jakiejś mocnej krytyce ze strony opozycji. Dziś myślę, że wszyscy się zgadzają z tym, że przysposobienie obronne, przynajmniej najważniejsze elementy przysposobienia obronnego, które znamy z przeszłości, muszą wrócić. I wrócą od 1 września w ramach Edukacji dla Bezpieczeństwa – zapowiada Przemysław Czarnek.