Platforma Obywatelska zorganizowała 19 marca kongres partyjny pod hasłem „Bezpieczna Polska”. Jednym z jego punktów było wystąpienie byłego szefa MSWiA Bartłomieja Sienkiewicza.
– Nie da się myśleć o skutecznej obronie bez zaangażowania wszystkich sił społeczeństwa. Tylko powszechna obrona, wobec przeważających sil przeciwnika, może go zatrzymać i dać swobodę działań armii operacyjnej – mówił Sienkiewicz.
– Pierwszym zadaniem jest stworzenie powszechnego szkolenia wojskowego. Nie poboru. Każdy obywatel po ukończeniu 18 roku życia a kobiety ochotniczo, powinien przejść obowiązkowe miesięczne szkolenie obejmujące obsługę broni strzeleckiej, najprostszych ręcznych granatników przeciwpancernych, podstawy taktyki, sztukę przeżycia, podstawy ratownictwa medycznego – wyliczył Sienkiewicz.
Gen. Stanisław Koziej: „System ochotniczego przeszkalania jest właściwszy”
Fakt zapytał o tę sprawę gen. Stanisława Kozieja, byłego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. – Jest to dla mnie nowa rzecz – przyznał generał i dodał, że nie chce wchodzić w szczegółową polemikę, zanim nie pozna obudowy tej propozycji. Zaznaczył jednak, że popiera szkolenia dla ochotników oraz jest zwolennikiem ochotniczej służby zasadniczej.
– Ja nie jestem za takim obowiązkowym przeszkoleniem. Moim zdaniem system ochotniczego przeszkalania jest właściwszy – dodaje.
Gen. Koziej zaznacza, że należy stworzyć warunki powszechnego przygotowania się ochotników. – Każdy, który chce przejść przeszkolenie wojskowe, ma możliwość pójść do wojska na rok i się przeszkolić. Później może być rezerwistą albo może próbować zostać w wojsku. To rozwiązanie moim zdaniem jest wystarczające i właściwe – uzasadnia generał Koziej.
– Ja jestem zwolennikiem armii ochotniczej. Jestem zwolennikiem ochotniczej służby zawodowej, która jest zaproponowana już w tej przyjętej ustawie. Myślę, że te rozwiązania, które są przyjęte w ustawie, jeśli chodzi o powszechność przygotowania obronnego obywateli, są wystarczające i nie ma potrzeby iść dalej, aby każdego obowiązkowo przeszkalać – dodaje.
Obowiązkowe szkolenie wojskowe. Politycy wyliczają braki w propozycji Sienkiewicza
Hanna Gill-Piątek, przewodnicząca koła Polska 2050 mówi Faktowi, że według planu Bartłomieja Sienkiewicza wojnę toczy się tylko z karabinem w ręku na polu walki, a jest inaczej.
– Nowoczesny system obrony cywilnej powinien zakładać powszechne przeszkolenie i uczenie tego w szkołach średnich i na studiach. Przede wszystkim jednak powinien tam być moduł obrony cybernetycznej. Według planu Sienkiewicza wojnę toczy się tylko z karabinem w ręku na polu walki. Wojnę toczy się teraz inaczej, w bardziej wyspecjalizowany sposób. Brakuje więc w tej propozycji elementu wojny w cyberprzestrzeni, nie tylko w znaczeniu obrony Internetu, ale też obrony przed manipulacją – mówi posłanka Gill-Piątek.
Marcin Kulasek z Lewicy, wiceprzewodniczący komisji obrony narodowej zauważa, że doświadczenia wojny w Ukrainie pokazują, że koncepcje obrony powszechnej są kluczowe dla państw takich jak Polska. – Zarówno Polska, jak i Ukraina, nie będą Rosji dorównywać liczbą uzbrojenia. Możemy natomiast przeciwstawić agresorowi wielką liczbę ludzi broniących aktywnie swojej ojczyzny. Dlatego pozytywnie oceniam wszelkie działania zmierzające do zachęcania Polek i Polaków do odbywania dobrowolnej służby wojskowej. Dotyczy to zarówno ustawy o obronie ojczyzny, jak i propozycji PO. Lewica natomiast konsekwentnie jest przeciwko poborowi. Skuteczna armia to armia złożona z ludzi, którzy chcą w niej być, którzy traktują służbę jak spełnienie marzeń, a nie jak przykry obowiązek. Szczególnie istotne jest to, aby do wojska wciągać osoby ze specjalistycznymi umiejętnościami – zaznacza.
– To pomysł Bartłomieja Sienkiewicza? Kilka dni temu słyszałem go od ministra edukacji Przemysława Czarnka. Powiedział, że przywraca przysposobienie obronne, strzelectwo i ratownictwo medyczne do szkół średnich – mówi poseł PSL Marek Sawicki.
– Sienkiewicz, jak był w rządzie, to zostało to w 2011 r. zdjęte ze szkół. Widać wyraźnie, że PO-PiS się odradza i Sienkiewicz będzie realizował program Czarnka. Trzeba mieć trochę odwagi i cywilnej i powiedzieć: „tak, Platforma popiera pomysł ministra Czarnka”. To jest dobry pomysł, wszyscy dziś wyciągają wnioski z doświadczeń ukraińskich i chcą wracać do tego – dodaje poseł ludowców.
Michał Jach z PiS, przewodniczący komisji obrony narodowej mówi, że według niego to nie jest zły pomysł, ale w tej chwili mnożą się różne inne, dotyczące zwiększenia bezpieczeństwa Polski. – Te rozwiązania, które przyjęliśmy w ustawie o obronie ojczyzny, są bardzo dobre. Tam są zawarte różne możliwości pełnienia obowiązku obrony ojczyzny w zależności od sytuacji rodzinnej czy zdrowotnej. Każdy może coś dla siebie znaleźć, a to spowoduje zwiększenie rezerw naszych sił zbrojnych. Po agresji na Ukrainę Rosja będzie musiała parę ładnych lat ciężko pracować, żeby odbudować swoją gotowość bojową. To dobry czas, aby powiększyć nasze wojska do zakładanej liczby 300 tys. żołnierzy i przeszkolić ich – mówi poseł PiS.
Inne pomysły PO na obronę kraju
Bartłomiej Sienkiewicz wyliczył także, że trzeba natychmiast włączyć do systemu powszechnej obrony oddziały policji i straży granicznej, które łącznie mogą dać do 40 tys. żołnierzy zdyscyplinowanych i zaznajomionych z bronią. – Coroczne szkolenie takich pododdziałów, pozwoli w sytuacji zagrożenia stworzyć dodatkową siłę – dodał. Podkreślał, że ważne jest podwojenie liczby wojsk specjalnych w Polsce.
– W obronie ojczyzny liczy się każdy człowiek i każda broń. Należy rozważyć czy na potrzeby tej obrony, można wykorzystać 600 tys. legalnych, prywatnych posiadaczy broni – mówił poseł PO.
– Można z tej liczby stworzyć coś w rodzaju drugiej rezerwy. Z osób, które nie podlegają mobilizacji, a mogą tworzyć oddziały wartownicze pod nadzorem policji czy żandarmerii – dodał.
Zgłosił także pomysł stworzenia systemu obrony w wojnie informacyjnej z wrogiem.
– Stworzymy system pozwalający dziesiątkom tysięcy Polaków włączyć się w kampanie informacje w sytuacji konfliktu zbrojnego. Będziemy przy tym korzystać z doświadczeń ukraińskich, które wyznaczyły zupełnie nowy standard w tej dziedzinie – wyjaśnił.
fakt.pl