Od początku inwazji Rosji na Ukrainę do Polski przyjechały 2 mln uchodźców. To głównie kobiety z dziećmi. Prymas Polski abp Wojciech Polak zapewnia, że Kościół pomaga uciekającym z wojny, a także wysyła pomoc do Ukrainy. Duchowny ma jednak ważny apel do polskiego rządu. – Apelowałbym, żeby koordynacja ze strony państwa była większa – powiedział prymas.
Prymas Polski abp Wojciech Polak był w piątek (18 marca) gościem Radia Zet. Dziennikarka zapytała go, czy przyjął do swojego domu uchodźców z Ukrainy, co obiecywał.
– Przyjmujemy we wszystkich wolnych mieszkaniach, rezydencjach i kuriach, ale u mnie jest jeszcze mieszkanie wolne. Jeszcze fizycznie tych osób nie mam pod dachem, ale jestem w gotowości. Wiem, że takie osoby będą – zapewnił prymas. – Dom Biskupa jest jednocześnie biurem, przez które przechodzą każdego dnia osoby. Nie mam wydzielonej części prywatnej. To wszystko jest przechodnie. Dla takich osób musi to nie być krępujące, że będą spotykać ludzi czekających na spotkanie z biskupem – dodał.
Prymas poinformował też, że jego diecezja wyszukała wszystkie wolne mieszkania, które przeznaczono dla starszych osób uciekających z Ukrainy, ponieważ potrzebują one samodzielności. Podkreślił, że uchodźcy przyjmowani są na plebaniach, a także w kuriach diecezjalnych, seminariach duchownych, domach rekolekcyjnych i parafialnych, a także w tysiącach domów zakonnych. Hierarcha przyznał jednak, że nie jest w stanie powiedzieć, ile osób przyjęła jego diecezja.
– Główny problem polega dziś na relokacji tych osób, które w większości są w wielkich halach w Warszawie czy w Krakowie, żeby przekonać ich do relokacji do mniejszych miejscowości. To jest rola rządu – powiedział. – Apelowałbym, żeby koordynacja ze strony państwa była większa.
Abp Polak powiedział, że Kościół organizuje też pomoc dla Ukrainy. Podkreślił, że w kościołach w czasie Środy Popielcowej i w niedzielę przed Wielkim Postem zebrano 32 mln złotych na Caritas. – 180 tirów, które przejechały granicę ukraińską, to wkład całego Kościoła w Polsce – podkreślił duchowny.
Jego zdaniem, to, co dzieje się na Ukrainie, „ma znamiona ludobójstwa”. – To wyniszczenie suwerennego, niepodległego narodu. Papież Franciszek dramatycznie wołał: Masakra! To jest masakrowanie ludzi – ocenił abp Wojciech Polak.
Pytany o to, jak podtrzymywać w Polakach chęć niesienia pomocy, prymas powiedział, że „to maraton, a nie sprint”. – To ludzie wypędzeni z domów, którzy szukają życia. Kościół musi też o tym mówić poprzez nasze nauczanie: przyjąć, ochraniać, integrować. W duchu tych słów musimy pokazywać, że jesteśmy jako społeczeństwo zaangażowani w te działania – stwierdził abp Polak. Dodał, że „Bóg jest po naszej stronie”.