Nie milkną echa wtorkowej wizyty Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego w Kijowie. Kanclerz Niemiec odrzucił pomysł prezesa PiS, aby NATO udało się do Ukrainy z misją pokojową. Zdaniem posła Marka Suskiego, Niemcy niechętnie pomagają Ukrainie w wojnie z Rosją. Jako przykład polityk podał „zapleśniałe granaty z czasów NRD”. Zasugerował też, że Niemcy chcą rewizji polskich granic, a „ich człowiekiem w Polsce” jest Donald Tusk.
W czwartek (17 marca) poseł Marek Suski z PiS był gościem Michała Rachonia w programie „Jedziemy” TVP Info. Na początku audycji dziennikarz powiedział, że ma na biurku „Gazetę Wyborczą”, która pyta: „po co była ta misja”. – Ja mógłbym zapytać, po co jest ta gazeta – odpowiedział polityk PiS. Chodzi o wtorkowy wyjazd do Kijowa premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego oraz szefów rządów Czech i Słowenii.
Poseł Suski był także pytany o pomysł Jarosława Kaczyńskiego dotyczący misji pokojowej NATO w Ukrainie. – Potrzebna jest misja pokojowa NATO, ewentualnie jeszcze jakiegoś szerszego układu międzynarodowego, która będzie w stanie także się obronić i która będzie działała na terenie Ukrainy – oświadczył w Kijowie wicepremier Kaczyński.
Marek Suski stwierdził, że taka misja humanitarna „mieści się w przepisach” i „od wielu lat najpełniejszy osąd sytuacji” mieli bracia Kaczyńscy. – Nikt na to nie wpadł, jedynie Jarosław Kaczyński. Dlaczego nikt na to nie wpadł? Być może dlatego, że niektórzy politycy wciąż są pod wrażeniem Rosji, boją się Rosji. A niektórzy myślą do przodu i mają taką jasność osądu sytuacji jak Jarosław Kaczyński – powiedział poseł Suski.
Michał Rachoń zapytał, jak poseł PiS rozumie stanowisko niemieckiego rządu, który odrzucił pomysł Kaczyńskiego. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz miał powiedzieć, że „żaden członek personelu NATO ani żaden żołnierz NATO nie zostanie wysłany poza NATO lub na Ukrainę”. Dodał, że w tej kwestii musi obowiązywać nadal „czerwona linia”.
– Nasuwa mi się kilka skojarzeń z II wojną światową i współpracą Niemców z Rosją. Wtedy obie strony mordowały i jedna z nich poniosła lekką karę, bo rozliczonych nazistów było niewielu w stosunku do zbrodni, a druga nie poniosła żadnej kary do dzisiaj. To wzajemne wsparcie, draństwo, nadal trwa – powiedział Suski.
Jak dodał polityk, wsparcie Niemców dla Ukrainy „jest wymuszone”. – Pamiętamy, kiedy Niemcy zadeklarowały, że prześlą hełmy, tylko nie potrafiły znaleźć adresu, nie wiedziały, gdzie jest Ukraina na mapie świata. Dopiero po wystąpieniu naszego premiera trochę zmieniły stanowisko. Ale to trochę to okazały się jakieś zapleśniałe granaty z czasów NRD – stwierdził wiceszef klubu PiS.
Zdaniem Suskiego, Niemcy niechętnie pomagają Ukrainie w wojnie z Rosją. – Niektórzy twierdzą, że Niemcy chciałyby rewizji granic. Być może to jest jakiś element myślenia, którego się nie pozbyli – powiedział poseł PiS. Dodał, że takie tendencje u Niemców widzi od lat. – Chociażby działalność ich człowieka w Polsce, Donalda Tuska, który przez wiele lat próbował Polskę osłabić – podkreślił.
Na stwierdzenie dziennikarza, że nie słyszał, aby Donald Tusk kwestionował kształt polskich granic, Suski odpowiedział: „Ja tego nie powiedziałem”.
Źródło: TVP Info
Marek Suski zasugerował, ze Niemcy chcą rewizji polskich granic.
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Facebook Twitter