Od 1 lutego ceny żywności i ceny paliw mają być niższe. A to dlatego, że rząd obniżył podatek VAT na niektóre produkty, m.in. paliwa silnikowe, podstawowe produkty żywnościowe czy gaz. O zmianach na jednej z warszawskich stacji Orlen mówił premier Mateusz Morawiecki. – Polski rząd nie siedzi z założonymi rękami, nie chowamy głowy w piasek, tylko robimy wszystko to, co jest w naszej mocy, żeby ceny były niższe – powiedział.
Premier Mateusz Morawiecki wziął we wtorek 1 lutego udział w briefingu na stacji Orlen, dotyczącym obniżenia do zera VAT na podstawowe produkty żywnościowe, a także na nawozy i gaz; do 5 proc. obniżono natomiast VAT na ciepło, a do 8 proc. na paliwa silnikowe. Niższe stawki podatku od towarów i usług mają obowiązywać do 31 lipca 2022 r.
Czytaj także: Produkty bez VAT od 1 lutego. Sprawdź, za co zapłacisz mniej!
– Polski rząd nie siedzi z założonymi rękami, nie chowamy głowy w piasek, tylko robimy wszystko to, co jest w naszej mocy, żeby ceny były niższe, żeby zwalczyć tę inflacyjną hydrę, tę inflacyjną huśtawkę. Dlatego już przed świętami obniżyliśmy akcyzę, obniżyliśmy VAT na wiele nośników, a po sylwestrze – obiecaliśmy że od 1 lutego obniżymy VAT na paliwo , na benzynę z 23 na 8 proc. I tak jak obiecaliśmy to zrobiliśmy – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Zdaniem premiera inflacja do Polski przyszła razem z „covidem, z manipulacjami cenowymi Gazpromu i nieodpowiedzialną polityką klimatyczną Unii Europejskiej”.
– To trzy główne przyczyny – ocenił. – Ratując miejsca pracy płaciliśmy za ZUS, płaciliśmy z budżetu za tzw. postojowe, i po prostu wiele innych instrumentów ratujących miejsca pracy. To spowodowało, że ta masa pieniądza dzisiaj wchodzi na rynek. Gazprom i Rosja – to jest bardziej niż oczywiste – kilkukrotny wzrost, 500-600 proc., przekłada się na ceny różnych produktów. W cenie energii elektrycznej, co najmniej połowa to koszty polityki klimatycznej Unii Europejskiej – powiedział.
Jak podkreślał premier Morawiecki, w innych krajach w ostatnim czasie ceny paliwa rosną o 5-6 proc.
– U nas spadły – spadły zgodnie z obietnicami – zaznaczył.
Jak dodał, dla przeciętnej rodziny to oszczędność kilkudziesięciu złotych na jednym tankowaniu. – Cena paliwa była po 6 zł, 6,10 zł, dzisiaj mamy 5,20 zł, 5,30 zł, czyli 80-90 gr różnicy – wskazał.
– Dla mnie to jest ważny instrument walki o portfele Polaków – po to, żeby Polacy mieli jak najtańsze produkty, jak najtańszą benzynę, ale to także walka z inflacją – podkreślił premier.
Czytaj także: Obniżka stawek VAT od 1 lutego to nie wszystko. Sprawdź, co zmienia się w handlu!
Jak wskazał, cena paliwa przekłada się na koszty wielu produktów, a przed wszystkim – koszty transportu.
– Wierzę, że tak jak do tej pory, poprzez wiele naszych działań, udało się i utrzymać dobry wzrost gospodarczy, i obronić miejsca pracy, tak teraz, poprzez kolejne nasze działania, zwalczymy w końcu tę inflacyjną hydrę – powiedział szef polskiego rządu.
– Podległe nam instytucje już sprawdzają, czy te ceny, które są na pólkach sklepowych uwzględniają obniżkę VAT na żywność. Żywność jest jednym z elementów, który wpływa na inflację – mówił Morawiecki.
Premier powiedział też, rząd zdecydował się, ab nie czekać w tej sprawie na ostateczne zgody Komisji Europejskiej.
– KE działa wolno, czasami za wolno, a inflacja jest tu i teraz. I żeby na tą inflację odpowiedzieć, obniżyliśmy akcyzę, VAT na gaz, energię elektryczną, paliwa, ciepło, ale także na żywność – dodawał Morawiecki.
Od 1 lutego obniżony został także VAT na nawozy. Jak mówił premier, rząd czeka na odpowiedź KE w sprawie możliwości stosowania (obok obniżki VAT), dopłat do nawozów.
– Po obniżeniu VAT na paliwa średnia cena litra benzyny na stacjach wynosi 5,19 zł, a oleju napędowego – 5,24 zł – powiedział z kolei prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Obajtek dodał, że są to najniższe ceny w UE.