Abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński, na tegoroczne Boże Narodzenie napisał list do księży swojej archidiecezji. List wzbudził wiele kontrowersji, bo hierarcha podziękował w nim kapłanom za to, że „nie ulegają naciskom segregacyjnym” w kościele. Chodzi o ograniczenia, które zostały wprowadzone z powodu czwartej fali koronawirusa.
List abpa Andrzeja Dzięgi do podległych mu kapłanów nosi tytuł „Życzenia do Kapłanów w Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej z okazji Uroczystości Narodzenia Pańskiego 2021 r.”. Do dokumentu dotarła „Gazeta Wyborcza”, która otrzymała go od jednego z księży ze Szczecina.
„Obecny Czas jest dość szczególny. Wielu mówi, że jest to wyjątkowo trudny Czas z racji na kontekst pandemii, z którą związany jest obowiązek osobistego weryfikowania wielu dodatkowych okoliczności i rozumnego ich oceniania, również w wymiarze pastoralnym, aby dokonywane przez nas wybory i podejmowane decyzje pozostawały w pełni rozumne i wolne, a jednocześnie by było to świadome pełnienie woli Pana” – pisze abp Dzięga do księży.
„Szczególnie chcę Wam dziękować za to, że – w pokoju serca – nie ulegacie pewnym naciskom tzw. segregacyjnym, bo przy Żłobku Narodzonego wszyscy ludzie dobrej woli zawsze byli sobie równi. Było to w niejednym już pokoleniu bardzo istotne świadectwo, o czym śpiewamy też w kolędach, np.: Anieli grają, króle witają, pasterze śpiewają, bydlęta klękają …” – czytamy w liście.
Co ma na myśli abp Dzięga, pisząc o „naciskach segregacyjnych”? Prawdopodobnie chodzi o ograniczenia, jakie zostały wprowadzone w związku z czwartą falą epidemii COVID-19. Od 15 grudnia m.in. w kościołach obniżono do 30 proc. limit obłożenia. Z limitu zwolnione są osoby zaszczepione, zweryfikowane przez parafię.
Termin „segregacji sanitarnej” wprowadzili przeciwnicy szczepień przeciwko koronawirusowi, podważający istnienie pandemii. Posługują się nim też posłowie Konfederacji, którzy protestują przeciwko projektowi PiS, umożliwiającemu pracodawcy sprawdzenie, czy jego pracownik jest zaszczepiony na covid.
Jak powiedział poseł Robert Winnicki, rządzący chcą „wprowadzić segregację sanitarną”. – Polacy nie chcą segregacji sanitarnej – stwierdził poseł Konfederacji na konferencji zorganizowanej w połowie listopada.
W połowie maja tego roku w Sejmie powstał też Parlamentarny Zespół ds. Sanitaryzmu, który zajmuje się szczepieniami przeciwko koronawirusowi oraz „segregacją sanitarną”. Jego przewodniczącą jest Anna Maria Siarkowska, która jest przeciwna „przymusowi szczepień”.
Abp Dzięga już wcześniej kpił z pandemii i sprzeciwiał się obostrzeniom sanitarnym. W połowie marca ubiegłego roku, tuż po wybuchu epidemii w Polsce, zachęcał wiernych do lekceważenia zaleceń sanitarnych.
„Nie lękajcie się sięgać po wodę święconą. Nie proście o komunię świętą na rękę, przyjmujcie ją z rąk kapłana prosto do ust” – napisał wówczas hierarcha do wiernych. Było to wbrew zaleceniom sanepidu i Konferencji Episkopatu Polski.
„Oto na naszych oczach przed maleńkim wirusem w koronie, padają w strachu nawet wielcy tego świata, ci sami, co jeszcze przed chwilą z samym Bogiem i Jego Prawami gotowi byli walczyć. A przecież Bóg jest ponad wirusem. Specjaliści niech szukają w tej sprawie odpowiednich pomocy medycznych, a my trwajmy w modlitwie. Dlatego świątynie pozostają u nas otwarte dla każdego” – napisał arcybiskup w liście do wiernych.
Abp Andrzej Dzięga od początku pandemii lekceważył obostrzenia sanitarne.
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Facebook Twitter