Górnicy ostro do Morawieckiego: Poseł ze Śląska, oszust z Wrocławia!

Mateusz Morawiecki (53 l.) pojawił się w środę z wizytą na Śląsku. Premier na długo zapamięta przyjazd do Katowic. Postarali się o to górnicy. – Poseł ze Śląska! Oszust z Wrocławia! – krzyczeli związkowcy w stronę szefa rządu.

Powodem pobytu premiera na Śląsku było bardzo ważne dla Katowic wydarzenie. Miasto będzie Europejskim Miastem Nauki w 2024 r. Ogłoszono to w środę 22 grudnia podczas specjalnej konferencji prasowej w katowickim Centrum Informacji Naukowej (CIN). Jednak wizyta nie przebiegała jedynie w miłej dla premiera atmosferze. Mateusz Morawiecki musiał się zmierzyć z trudną dla niego sytuacją. Spotkał się z górnikami, którzy postanowili wyrzucić mu w twarz wiele żali. Do konfrontacji doszło przed katowickim CIN. To tam pojawili się górnicy. Wymiana zdań była naprawdę ostra.

Górnicy należący do związku WZZ Sierpień 80. postanowili wykorzystać obecność premiera Morawieckiego na Śląsku i powiedzieć szefowi rządu parę cierpkich zdań.

– Chcieliśmy zapytać o to, co się dzieje w kraju. O podwyżki cen energii, cen gazu – powiedział w stronę premiera jeden z mężczyzn.

– Podwyżki cen gazu dziesięciokrotne przez Gazprom i Rosję. Czy my jesteśmy temu winni? Nie. (…) Podwyżki cen ETS na skutek polityki klimatycznej UE czterokrotnie w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Uwaga, dziesięciokrotnie w ciągu ostatnich czterech lat. (…) Odpowiada za to w 2010 r. Tusk. W 2014 r. Tusk – przekonywał premier rozwścieczonych górników.

Związkowcy nie zamierzali jednak tak łatwo odpuszczać politykowi PiS. – To, co pan powiedział o podwyżkach gazu, to się pytam, gdzie pan był, jak w zeszłym roku górnictwo, które podlega panu, energetyka, która podlega panu, nie odebrała milionów ton węgla z polskich kopalń, a brała węgiel rosyjski? Wtedy ostrzegaliśmy, że Rosjanie dotowanym węglem będą niszczyć naszą energetykę. Nie zrobiliście nic! – mówił oburzony górnik.

– Pana prezesi z energetyki brali rosyjski węgiel, który niejednokrotnie był droższy od naszego. Nasze kopalnie zeszły z wydobyciem. Mówiliśmy, że Rosjanie wycofają węgiel i podrożeje gaz. Niech nam pan powie, gdzie pan wtedy był? – zwrócił się z pytaniem do Morawieckiego związkowiec. – Pozwoliliście na to, żeby energetyka brała rosyjski węgiel, Rosjanie wycofali węgiel i dźwignęli ceny gazu. Gdzie był polski rząd, jak niszczyliście polskie górnictwo, biorąc węgiel rosyjski? – dodawał.

Szef rządu zdecydował się uciec od zadanego pytania i poruszył temat budowy Baltic Pipe (system gazociągów łączących Norwegię, Danię i Polskę).

– Jako pierwszy rząd rozpoczęliśmy budowę Baltic Pipe – powiedział Morawiecki cały czas zagłuszany przez związkowców. – Nie chcecie tego słyszeć, ale ja jednak to powiem – kontynuował.

— Panie premierze, my się chyba nie rozumiemy. W dwóch różnych językach odpowiadamy – uciął premierowi jeden z górników.

Wówczas Morawiecki zdecydował się powoli kończyć dyskusję z obecnymi przed CIN związkowcami. – Na koniec chcę powiedzieć jedną rzecz. Cieszę się, że w województwie śląskim jest drugi co do poziomu bezrobocia poziom w Polsce – podsumował dyskusję Morawiecki.

Z tłumu można było jeszcze usłyszeć pytanie dot. elektrowni w Ostrołęce, jednak szef rządu nie zamierzał już na nie odpowiadać.

— Poseł ze Śląska! Oszust z Wrocławia! — krzyczeli związkowcy w stronę zmierzającego do rządowej limuzyny Morawieckiego.

Morawiecki pojawił się w środę w Katowicach nie po to, by kłócić się z górnikami, ale po to, aby uczestniczyć w bardzo ważnym dla miasta wydarzeniu (przyjechał tam jako poseł z okręgu katowickiego). Podczas specjalnej konferencji prasowej obwieszczono, że Katowice będą Europejskim Miastem Nauki w 2024 r. Ogłoszono, że rektorzy siedmiu śląskich uczelni podpisali już umowę w sprawie utworzenia konsorcjum organizatorów tego wydarzenia.

Premier Morawiecki pogratulował władzom Katowic i śląskich uczelni. – Katowice jak w soczewce zbierają wielkie projekty techniczne przemysłowe i aspiracje dotyczące przyszłości – powiedział. – Jestem przekonany, że ten tytuł będzie dla Katowic milowym krokiem na drodze do realizacji strategii dla całego Śląska, że nauka, w tym nauka polska, nauka śląska przyczyni się do rozwoju Polski, do rozwoju Europy – dodał szef rządu.

Polityk ocenił, że potencjał śląskich uczelni nie był dotąd wykorzystywany w wystarczającym stopniu, choć jednocześnie Katowice i cały region były „rozsadnikiem” nauki. Premier wyraził nadzieję, że to właśnie dzięki nauce mieszkańcy regionu będą mogli zbierać owoce przyszłego wzrostu. – W nowej epoce, w której praca może być łatwiejsza, nie tak niebezpieczna, może być bardziej rozwijająca i satysfakcjonująca dla mieszkańców – przekonywał Morawiecki.

Jeden z inicjatorów ubiegania się o tytuł, rektor Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach prof. Ryszard Koziołek podkreślił, że „to wspaniały dzień”. – Na skutek wielomiesięcznych starań wielu osób z naszych uczelni, urzędu miasta, przyjaciół z Polski i Europy Katowice będą Europejskim Miastem Nauki, czyli nieformalną stolicą europejskiej nauki. Można obrazowo powiedzieć, że to prawo do organizacji europejskich igrzysk naukowych, z tym że będą one trwały cały rok – oświadczył.

Prezydent Katowic Marcin Krupa zaznaczył, że otrzymanie tytułu to ogromna radość, ale też wielka praca do wykonania. – To wielkie wyzwanie, z którym wiąże się wiele inwestycji. Ale tak jak kiedyś skorzystaliśmy na staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, tak teraz możemy pokazać naszą naukę, która jest bardzo ważnym elementem całego regionu, nie tylko Katowic – powiedział.

Szef rządu pojawił się 22 grudnia w Katowicach.

Na premiera czekali górnicy. Doszło do ostrej wymiany zdań.

— Panie premierze, my się chyba nie rozumiemy. W dwóch różnych językach odpowiadamy – powiedział jeden z górników w stronę szefa rządu.

Morawiecki na dłużej zapamięta wymianę zdań ze związkowcami.

Katowice Europejskim Miastem Nauki w 2024 r. Premier pogratulował władzom miasta.

— Poseł ze Śląska! Oszust z Wrocławia! — krzyczeli związkowcy w stronę Morawieckiego.

FAKT.PL

Więcej postów