Zabójca Adamowicza napisał list do jego rodziny. Żona zamordowanego prezydenta mu wybaczyła? „Paweł już nigdy nie zaprowadzi naszych córek do ołtarza”

Bliscy zamordowanego prezydenta Gdańska walczyli o to niemal od 3 lat. Już wiadomo, że zabójca Pawła Adamowicza (†53 l.) nie uniknie kary. Do Sądu Okręgowego w Gdańsku trafił akt oskarżenia przeciwko Stefanowi W. (29 l.). Ma odpowiedzieć za morderstwo w akcie zemsty. Śledczy ujawnili, że morderca napisał list do rodziny prezydenta. Miał w nim „przeprosić za zabicie dobrego człowieka”.

– Jestem szczęśliwa, że nie mam w sobie nienawiści, nie nakręcam się chęcią zbrodni. Ale czym innym jest brak nienawiści, a czym innym wybaczenie – tak Magdalena Adamowicz (48 l.), żona zamordowanego prezydenta Gdańska skomentowała list od zabójcy swojego męża. Bliscy Pawła Adamowicza otrzymali go rok temu. – Ponad rok temu przyszedł taki list od zabójcy. Przekazał go nam pełnomocnik. Są różne pomysły i sposoby na prowadzenie śledztwa i linię obrony – mówi Piotr Adamowicz (60 l.), brat zmarłego prezydenta.

Batalia o postawienie przed sądem Stefana W. trwała niemal 3 lata. Śledczy co rusz występowali o nowe opinie psychiatryczne. W końcu po otrzymaniu wyników trzeciego badania biegłych psychiatrów przyznali, że morderca miał ograniczoną poczytalność, ale może stanąć przed sądem.

– Oskarżonemu Stefanowi W. zarzucono dokonanie zabójstwa w zamiarze bezpośrednim w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie – mówi Faktowi prok. Grażyna Wawryniuk rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

– Zebrany materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie innej motywacji, niż ta przyjęta w początkowej fazie śledztwa  .   Była to chęć dokonania zemsty z powodu niesłusznego i zbyt wysokiego, według oskarżonego, wyroku za rozboje. Oskarżony utożsamiał prezydenta ogólnie z osobami, które sprawowały wszelką władzę, w tym sądowniczą, gdy zapadł wobec niego skazujący wyrok – mówi Grażyna Wawryniuk.

Bliscy zamordowanego wierzą w rzetelne wyjaśnienie sprawy. – Paweł już nigdy nie zasiądzie z nami przy wigilijnym stole, nie zaprowadzi naszych córek do ołtarza – mówi Magdalena Adamowicz. – Wierzę, że rzetelne rozpatrzenie tej sprawy, obnaży mechanizm, które pozwolą w przyszłości zatrzymać spiralę mowy nienawiści. Mnie nie interesuje kara, a sprawiedliwość i prawda. Wierzę w niezależność i niezawisłość sądów – dodała.

– Chcemy, żeby proces miał charakter publiczny, bo zbrodnia też miała charakter publiczny – podkreśla Piotr Adamowicz. Paweł Adamowicz został pchnięty nożem 13 stycznia 2019 roku podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Następnego dnia zmarł w szpitalu.

Zobacz też:

Stefan W. zabójca prezydenta Adamowicza.

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zamordowany 13 stycznia 2019 r.

Nożownik Stefan W. może stanąć przed sądem.

Do zabójstwa Adamowicza doszło podczas finału WOŚP w Gdańsku, 13 stycznia 2019 r.

Sttefan W. trafi na ławę oskarżonych.

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie   znajdziecie tutaj.   Napisz list do redakcji:   List do redakcji   Podziel się tym artykułem: Facebook Twitter

FAKT.PL

Więcej postów