Okazuje się, że zblatowanie elit sędziowskich z partiami, które są w Europejskiej Partii Ludowej, są standardem europejskim – powiedział w programie „#Jedziemy” poseł PiS Radosław Fogiel. Polityk skomentował w ten sposób doniesienia francuskiego dziennika „Liberation”, który ujawnił handel wpływami i inne nieuczciwe praktyki, których mieli dopuszczać się sędziowie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, urzędnicy Komisji Europejskiej oraz politycy EPL.
Fogiel ocenił, że „mamy do czynienia z niebywałym skandalem”. – Próbuje się wmówić Polakom i innym obywatelom państw UE, że mamy do czynienia z jakąś instytucją sądową, która w sposób niezawisły feruje wyroki – wskazał.
Dodał, że okazuje się jednak, iż to grupa „politycznych znajomków, która razem imprezuje za publiczne pieniądze, a później wydaje wyroki po myśli grupy trzymającej władzę w PE i KE”. – Wypadałoby zorganizować jakieś palenie świeczek przed TSUE – ironizował. Zaznaczał przy tym, że powinny zostać wyciągnięte konsekwencje personalne, polityczne i instytucjonalne.
Kilka dni „Liberation” oskarżył przewodniczącego Europejskiego Trybunału Obrachunkowego Klausa-Heinera Lehna o defraudację środków publicznych. Lehn był przesłuchiwany w tej sprawie we wtorek przez komisję budżetową Parlamentu Europejskiego.
W czwartkowym wydaniu „Liberation” pisał o lobbystach, którzy wywierają wpływ na sędziów TSUE i na urzędników KE. W centrum handlu wpływami mają znajdować się politycy EPL, „kontrolowanej przez niemieckich chrześcijańskich demokratów”.
Francuska gazeta oskarżyła o korupcję i handel wpływami między innymi przewodniczącego TSUE sędziego Koena Lenaertsa oraz ważnych unijnych urzędników związanych z EPL. „Europejska Partia Ludowa stała się państwem w państwie” – pisze dziennik. Według „Liberation” politycy EPL generują fikcyjne koszty związane ze swoją działalnością oraz opłacają fikcyjne mieszkania w Luksemburgu.
W latach 2010-18 politycy partii uczestniczyli w spotkaniach, które były nielegalnie finansowane z publicznych funduszy – informuje dalej gazeta. Ich organizatorami mieli być skazany niedawno za oszustwa finansowe były audytor w Europejskim Trybunale Obrachunkowym Karel Pinxten oraz brukselscy lobbyści.
W takich spotkaniach brali udział m.in. były szef KE Jean-Claude Juncker, były wiceprzewodniczący KE Jyrki Katainen czy Johannes Hahn, obecny komisarz UE ds. budżetu i bliski współpracownik przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen. Według dziennika pod wpływem lobbystów ma znajdować się również obecny szef Rady Europejskiej Charles Michel.