Jak informował portal lokalny wirtualnydwor.pl, 12 czerwca o godzinie 17 policjanci przygotowywali się do przejęcia pociągu, którym jechali kibice. Możliwe jest jednak, że w trakcie akcji doszło do pomyłki, ponieważ policjanci stali gotowi na stacji Modlin , podczas gdy pociąg zatrzymał się w Nowym Dworze Mazowieckim.
Jak podaje reporter tvnwarszawa.pl, po tym, jak pociąg minął policjantów na stacji, ci w ciągu 15 minut wsiedli do radiowozów i przenieśli się na właściwą stację.
Rzecznika Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim powiedziała, że to nie funkcjonariusze z tej Komendy brali udział w tej akcji – podaje TVN Warszawa.
Do sprawy odniósł się również rzecznik Komendy Stołecznej Sylwester Marczak, który twierdzi, że nie była to pomyłka. – Sześć drużyn z oddziałów prewencji w Warszawie zostało odesłanych do zabezpieczenia, gdzie punktem głównym miała być stacja w Nowym Dworze Mazowieckim – potwierdził redakcji TVN Warszawa.
– Bardzo często przy tego typu sytuacjach na bieżąco napływają do nas informacje związane z zagrożeniami. Jedna z takich informacji trafiła do nas tego dnia – dodał rzecznik. – Aby policjanci dokonali prawidłowego zabezpieczenia, siły, które zostały skierowane na stację Modlin , musiały wrócić do miejsca głównego, czyli na stację do Nowego Dworu Mazowieckiego, by dalej zabezpieczać trasę przejazdu – dodał.
Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.
Źródło: TVN Warszawa