W estońskim miasteczku TAPA otwarto we wtorek ośrodek rozlokowania i przebazowania NATO. Budowa, którą sfinansował sojusz, kosztowała 20 mln dolarów.
Jak podał łotewski kanał ERR, baza składa się z jedenastu modułowych budynków, a także placu dla czołgów i innych pojazdów opancerzonych oraz lądowiska dla śmigłowców. Przeznaczenie budynków można zmieniać, zamieniając dany budynek w kwaterę główną, kuchnię, warsztaty naprawcze czy koszary. Wymiary budynków pozwalają na umieszczenie w nich dużego sprzętu. Projekt obejmuje także specjalną drogę dla czołgów prowadzącą na poligon, dzięki której pojazdy nie muszą korzystać z dróg publicznych i pokonują o połowę krótszy dystans.
Otworzony we wtorek ośrodek, a także zbudowane wcześniej koszary i stołówka kosztowały 20 milionów euro wyasygnowane przez natowski program NSIP (NATO Security Investment Program).
The newly developed infrastructure projects to facilitate reception, staging and onward movement of #Allies is completed in 🇪🇪 ! The improved conditions allow more effective preparation for @NATO ’s readiness and collective defence in Estonia, said DefMin Luik. #eFPBG #WeAreAllies pic.twitter.com/E3ihgLKdTx — MoD Estonia (@MoD_Estonia) June 30, 2020
Obiekt w Tapa jest bazą rozlokowania i przebazowania (Reception, Staging and Onward Movement – RSOM). O stworzeniu takich ośrodków w krajach bałtyckich, Polsce, Bułgarii i Rumunii zdecydowano w 2014 roku na szczycie NATO w Walii. Jak podkreśla ERR, Estonia jako pierwsza spośród wymienionych krajów ukończyła budowę bazy RSOM.
Jak komentuje ERR, w przypadku konfliktu zbrojnego z Rosją baza wraz ze zgromadzonym w niej sprzętem i personelem stanie się „idealnym celem”. Sposób, w jaki NATO zamierza bronić bazy, jest tajemnicą wojskową.
CZYTAJ TAKŻE: Estonia przyznaje, że nie może w pełni ufać w gwarancje NATO. Ma swój plan B