Wszystko wskazuje na to, że Joannie Lichockiej (51 l.), która znalazła się na ustach wszystkich za sprawą wulgarnego gestu, włos z głowy nie spadnie. Jak mówi Faktowi ważna osoba z otoczenia prezesa PiS, Jarosław Kaczyński (71 l.) w przeszłości zranił Lichocką. I dręczony wyrzutami sumienia roztoczył nad nią parasol ochronny.
– Przed laty Kaczyński uraził ambicje Lichockiej i wrzucił do kosza efekt jej pracy, której poświęciła mnóstwo czasu i serca – mówi nasz rozmówca. Zaraz po katastrofie smoleńskiej, w lipcu i sierpniu 2010 r Joanna Lichocka, wówczas jeszcze dziennikarka, przeprowadziła z Jarosławem Kaczyński szereg rozmów. Powstała z tego książka w formie wywiadu rzeki. Jak się dowiadujemy, okazała się jednak zbyt osobista i Kaczyński nie zgodził się na publikację.
– Żałoba Kaczyńskiego była bardzo świeża, mówił wiele osobistych rzeczy. Opowiadał też o tym, jak ukrywał przed mamą, że do tej tragedii w ogóle doszło – wyjaśnia nam rozmówca znający kulisy tej sprawy. Te wątki ujrzały światło dzienne dopiero po latach. W 2010 r. Jarosław Kaczyński uznał, że jest za wcześnie na ich ujawnienie. Jednak czuł się nie w porządku wobec dziennikarki, której bardzo zależało na tej publikacji. I od tamtej pory więcej jej wybacza.
Dodatkowo, jak mówi Faktowi ważny polityk PiS, Jarosław Kaczyński uważa, że środkowy palec, który Lichocka pokazała opozycji, został sprowokowany. – Nie obarcza posłanki całą winą za krytykę, jaka spadła na jego partię – mówi nasz informator.
Zwolennikami ostrego potraktowania Lichockiej, zdaniem części mediów, byli Joachim Brudziński (52 l.) i Adam Bielan (46 l.). Jednak Waldemar Andzel (49 l.), rzecznik dyscypliny klubu parlamentarnego PiS zapowiedział, że nie wystąpi na razie z wnioskiem o ukaranie posłanki.
Ordynarny gest Joanna Lichocka pokazała opozycji
Jarosław Kaczyński wita się z Lichocką przed debatą prezydencką z Bronisławem Komorowskim
Prezes PiS i Joanna Lichocka w Sejmie
Lichocka tłumaczyła , że tylko pocierała sobie oko
Joanna Lichocka „drapie się w oko”