Crypto ukazuje, że problem Enigmy jest wiecznie żywy. Kto przejmie łączność przeciwnika ten wygrywa. Centralna Agencja Wywiadowcza od lat dba, aby miała informacje nie tylko, co czynią jej wrogowie, ale i sojusznicy. Pomimo upływu czasu nie traci on na znaczeniu, wręcz wzrasta. Zwłaszcza, że tajemnice światowych mocarstw zależały od jednej firmy.
Historia Crypto AG rozpoczyna się już w okresie II wojny światowej. Zapewniła ona możliwość ochrony ruchów wojsk. Odkąd dostała swój pierwszy kontrakt rosła w siłę i stała się monopolista w szyfrowanych maszyn. Innymi słowy współczesne wersje Enigmy miały źródło w jednej firmie. Położona w Szwajcarii firma, jak wskazał korespondent Washington Times Greg Miller wśród swoich klientów miała sto dwadzieścia krajów. Wśród nich nie zabrakło Stolicy Apostolskiej, Iranu, Indii, Pakistanu, a nawet państw Ameryki Łacińskiej.
Do tej pory jednak nie było wiadomo, że Centralna Agenda Wywiadowcza przejęła firmę razem z zachodnioniemiecką bezpieką. Obie agendy zajęły się inżynierią odwróconą dla stworzenia tylnych wejść i metod odczytywania przekazywanych treści. Informacje te by pozostały w tajemnicy, ale CIA ujawniło dane między innymi dla ZDF, niemieckiego dostawcy medialnego. Ujawniona 11 lutego 2020 historia ukazuje, że świat znajdował się w cieniu operacji Centralnej Agendy Wywiadowczej. Ujawnienie tych informacji pokrywa się z osłabieniem chińskiego udziału technologicznego wskutek koronawirusa, a także pokrywa się z ujawnieniem w Stanach Zjednoczonych, że USA ma jednak wewnętrzne problemy w armii. Część sprzętu okazuje się przestarzała, a amerykańskie technologie tracą przewagę względem Chin. Także istnieją przesłanki, że ujawnienie tych informacji jest elementem gry operacyjnej wymierzonej w odbudowanie wizji siły Stanów Zjednoczonych.
Operacja znana pod kryptonimami Thesaurus lub Rubikon jest przykładem rozmachu w działaniach Centralnej Agendy Wywiadowczej. CIA stwierdziła w ujawnionych dokumentach: „Zagraniczne rządy płaciły Stanom Zjednoczonym i Zachodnim Niemcom za przywilej posiadania odczytu najtajniejszej komunikacji przez dwa (i możliwe że take wiele jak pięć czy sześć) zagranicznych państw”. Operacje w ramach Crypto od lat siedemdziesiątych miała w swojej opiece Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. NSA między innymi angażowała się w sabotaż technologiczny na rzecz wpływania na używane algorytmy. Oddziaływała na Niemców w zakresie kto będzie zatrudniony i w jaki sposób będą projektowane rozwiązania.
Podczas Zimnej Wojny technologia jednak nie trafiała do Związku Sowieckiego ani do komunistycznych Chin. Pozwoliła jednak Amerykanom na analizy kryzysu z Iranem w 1979 roku. Technologia Crypto pozwalała na szpiegowanie Teheranu. Dla niepoznaki w 1992 aresztowano sprzedawcę z firmy Crypto za udostępnianie technologii Iranowi, co ukazuje sposób działania CIA. Wedle dokumentów ze względu na ryzyko wykrycia niemiecka BND w latach dziewięćdziesiątych nie korzystała już z podsłuchów za pomocą urządzeń Crypto. Nie mniej udziały w firmie sprzedała dopiero w 2018, jak podał rząd i obecni właściciele współczesnych klonów Enigmy.
Wskutek rozwoju oprogramowania użycie maszyn do szyfrowania danych zmalało. Zwłaszcza, że już elektronika konsumencka wprowadza elementy w sprzęcie de facto będące współczesnymi wersjami Enigmy. Obecnie firma CyOne Security (przekazała je później rządowi Szwajcarii) kupiła udziały w Crypto razem z Crypto International. Obecni właściciele odcinają się od związków firmy z wywiadami. Związany z Crypto inżynier układów elektrycznych Juerg Spoerndli skomentował: „Uważasz, że wykonałeś dobrą pracę dla zapewnienia czemuś bezpieczeństwa. Później dowiadujesz się, że oszukiwałeś swoich klientów”.
CIA w ramach programu Minerva zajmowała się kwestiami szyfrowania za pomocą zwerbowanego przez amerykański wywiad profesora matematyki Kiell Ove Widmana ze Szwecji. Nie bez znaczenia jest również wątek uciekiniera z rąk bolszewików w 1940, założyciela firmy Crypto, Rosjanina Borisa Hagelina. To właśnie on odpowiadał za M-209 używanego przez aliantów. Stanowił również inspiracje dla programu Centralnej Agencji Wywiadowczej dla uniknięcia oślepienia, czyli braku możliwości podejrzenia, co ktoś przekazuje z powodu szyfrowania.
Cała ta historia posiada wątpliwości, bo opiera się na dziewięćdziesięciu sześciu stronach dokumentów z jednej strony potwierdzanych, a z drugiej odrzucanych jako nieprawdziwe. Trudne są również do ustalenia cele jakie idą za ujawnieniem tych informacji. Stopień złożoności problemu wskazuje na działania operacyjne wywiadu.