W mieszkaniu prezes Trybunału Konstytucyjnego cyklicznie spotykają się Julia Przyłębska, prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki – podaje „Gazeta Wyborcza”. Według rozmówców gazety z PiS mieszkanie Przyłębskiej to „ważny ośrodek władzy”.
Same spotkania u Przyłębskiej to oczywiście tylko symbol. Symbol tego, że w obozie władzy rosną wpływy prezes Trybunału Konstytucyjnego. Według rozmówców „GW” z rządu jest wręcz tak, że doradcy premiera pytają jeden drugiego, kto „powiadomi Julię” o konkretnej decyzji.
Prezes Kaczyński do jej apartamentu przy al. Szucha przyjeżdża nawet dwa, trzy razy w tygodniu. Budynek jest chroniony, a gości wita konsjerż. Czasami Kaczyński niesie reklamówkę, a towarzyszący mu ochroniarz teczkę z dokumentami.
To właśnie w spotkaniach u Przyłębskiej według „GW” pod koniec 2017 roku miał zacząć uczestniczyć Morawiecki. Wtedy jeszcze wicepremier. I właśnie tam miał powstać kształt jego rządu.
O spotkania Przyłębskiej z Kaczyńskim i Morawieckim dziennik zapytał rzeczniczkę PiS Beatę Mazurek, biuro prasowe premiera oraz rzecznika TK. Odpowiedział tylko ten ostatni. Jakub Kozłowski uznał, że spotkania mają „charakter towarzyski i nie są związane z wykonywaniem funkcji publicznych przez osoby, które w nich uczestniczą”.
Dodajmy, że mieszkanie Przyłębskiej to kolejne takie miejsce na mapie Warszawy. – Al. Szucha to już kolejny ośrodek władzy po saloniku przy Wilczej – stwierdził dla „GW” polityk obozu Zjednoczonej Prawicy. Ten poprzedni to mieszkanie przy Wilczej, gdzie wstęp mają nieliczni. Mieszka tam Anna Bielecka, przyjaciółka prezesa PiS. To właśnie u niej miał powstać pomysł, że prezesem TK zostanie Przyłębska.
Przypomnijmy, że swoją znajomością z Julią Przyłębską prezes PiS Jarosław Kaczyński pochwalił się ostatnio sam w „Pytaniu na śniadanie”, gdzie mówił o niej jak o swojej przyjaciółce. Jak stwierdził, jest ona jest „jego towarzyskim odkryciem ostatnich lat”.
GAZETA WYBORCZA