Politycy partii Kukiz’15 wypowiedzieli wojnę alkoholowi w Sejmie. Najpierw Stanisław Tyszka zaproponował wprowadzenie na terenie parlamentu całkowitej prohibicji, a teraz lider ugrupowania Paweł Kukiz chce, aby na sejmowej mównicy zamontowano alkomat.
Stanisław Tyszka – argumentując wprowadzenie sejmowej prohibicji – mówił, że jest to jedyne miejsce pracy, gdzie można legalnie pić alkohol. Pomysł wymuszonej abstynencji poparł Paweł Kukiz, ale równocześnie zaapelował, by pójść o krok dalej.
– Uważam, że zakaz sprzedaży i picia alkoholu na terenie Sejmu to żaden zakaz. Bo zawsze można walnąć „małpkę” gdzieś poza Sejmem na 15 minut przed wejściem na mównicę – tłumaczył swój pomysł. Polityk proponuje, aby decyzję o skorzystaniu z urządzenia pozostawić w rękach marszałka, który w każdym momencie mógłby sprawdzić stan przemawiającego.
Kukiza nie wspierają jednak politycy PiS. – Niech Paweł Kukiz sobie przy łóżku postawi alkomat – powiedział „SE” Arkadiusz Mularczyk.
ONET.PL