Do szpitala w ogarniętym wojną domową Jemenie trafił pacjent z ogromną rakietą, która wbiła mu się wysoko w udo, ale nie eksplodowała. Lekarzom udało się go uratować, a nawet dali radę ocalić nogę dzięki bardzo skomplikowanej operacji. Choć zanim chirurdzy przystąpili do działania konieczna była chyba najpierw interwencja saperów.
Tak precyzyjnegotrafienia rakietą historia wojskowości raczej dotychczas nie odnotowała. Wszyscy zastanawiają się jakim cudem pędzący pocisk zatrzymał się w człowieku. Jedyne wytłumaczenie może być takie, że była to pewnie końcowa faza lotu pocisku. Ale i tak mężczyzna musiał prawdopodobnie po trafieniu przelecieć co najmniej kilkanaście metrów z rakietą w …
O tym, że podobne rzeczy czasem mogą się zdarzać, świadczy przypadek terrorysty Państwa Islamskiego z Iraku, o którym w 2015 r. pisał brytyjski Mirror. Pocisk moździerzowy wbił mu się w ramię i również nie wybuchł.
REPORTERS.PL