Ukraina puka do drzwi Unii Europejskiej, ale znów bez odzewu

Dwudniowy szczyt z udziałem najważniejszych ukraińskich i unijnych polityków, który wczoraj rozpoczął się w Kijowie, zakończy się bez wspólnego komunikatu końcowego, ponieważ Holendrzy sprzeciwili się stwierdzeniu, że UE „uznaje europejskie aspiracje Ukrainy”, pisze David Stern dla POLITICO.

Przewodniczący Rady Europejskiej, Donald Tusk, szef Komisji, Jean-Claude Juncker i unijna minister spraw zagranicznych, Federica Mogherini pojawili się w Kijowie wczoraj wieczorem, by zjeść prywatną roboczą kolację z ukraińskim prezydentem, Petrem Poroszenką. Formalna część szczytu rozpoczęła się dzisiaj.

Szczyt podsumowuje serię milowych kroków, co do których wielu na Ukrainie ma nadzieję, że doprowadzą do pełnej integracji z Europą: w ubiegłym miesiącu Ukraińcy otrzymali prawo do podróżowania bez wiz po strefie Schengen, a we wtorek 28 państw członkowskich UE ratyfikowało całościowe porozumienie gospodarcze pomiędzy Unią a Ukrainą.

Jednak wczoraj, według jednego z europejskich dyplomatów, który prosił o zachowanie anonimowości, trwające cztery tygodnie negocjacje na temat treści komunikatu końcowego ze szczytu, zakończyły się impasem.

Brak komunikatu końcowego – szczególnie takiego, który potwierdzałby europejskie aspiracje Ukrainy – może okazać się kłopotliwy dla Kijowa, ponieważ bardzo rzadko się zdarza, by spotkania na tak wysokim szczeblu kończyły się bez wspólnej deklaracji.

Według dyplomatów, którzy woleli pozostać anonimowi, Holandia oświadczyła, że nie poprze komunikatu w uzgodnionej wersji, ponieważ jej parlament przegłosował na początku tego roku europejsko-ukraińskie porozumienie handlowe pod warunkiem, że nie będzie ono prowadziło do „automatycznego” członkostwa Kijowa w UE.

Rzecznik holenderskiego rządu powiedział, że nie może potwierdzić tej informacji.

Stwierdzenie, że Europa “uznaje” europejskie aspiracje Kijowa, znalazło się pierwotnie w deklaracji Partnerstwa Wschodniego UE, które powołano w 2015 roku na szczycie w stolicy Łotwy, Rydze.

Wycofujemy się z czegoś, co już uzgodniliśmy z Ukraińcami – powiedziała osoba bezpośrednio zaangażowana w negocjacje. – W efekcie Juncker i Tusk przyjeżdżają na Ukrainę tylko po to, żeby wziąć udział w konferencji prasowej.

DAVID STERN

Więcej postów

1 Komentarz

  1. Polska ratyfikowała umowę stowarzyszeniową z Ukrainą?? A jescze tydzień wcześniej Kaczyński krzyczał że „z Banderą do Unii nie wejdą”.. Nie ma co mówić..

Komentowanie jest wyłączone.