Zdaniem Donalda Trumpa, ubiegającego się o nominację prezydencką Republikanów, sprowadzanie do USA uchodźców z Bliskiego Wschodu może doprowadzić do jednego z największych w historii przewrotów wojskowych.
Donald Trump zarzucił prezydentowi Obamie, że ten rzekomo zamierza sprowadzić do USA 200 tys. migrantów z Syrii.
„Rozumiecie? 200 tys. To jak armia. Wśród uchodźców są tylko mężczyźni. Gdzie są kobiety? Ja widziałem tylko silnych mężczyzn. Dlaczego nie zostali oni w ojczyźnie i nie walczą o swój kraj?” – pytał Trump. Zapowiedział, że jeśli „uchodźcy” trafią do USA, to on jako prezydent odesłałby ich z powrotem do Syrii. Jednocześnie zaproponował utworzenie w tym kraju tzw. bezpiecznej strefy, w obrębie której byłaby możliwość rozlokowania uchodźców.
Trump przekonywał, że do Stanów Zjednoczonych mogą trafić „młodzi, silni ludzie, którzy okażą się bojownikami Państwa Islamskiego”. Dodał, że niektórzy z nich na pewno okażą się członkami IS.
Jego zdaniem, migrancimogą okazać się „koniem trojańskim”, gdyż dżihadyści stosują długofalową strategię, chcąc wykorzystać kryzys imigracyjny, by umieścić na Zachodzie swoich przedstawicieli.
RP.PL