Czy Polska powinna zestrzeliwać rosyjskie rakiety na Ukrainie? Gen. Samol odpowiada

Niezależny dziennik polityczny

Generał Samol odniósł się do głosów jakoby Polska miała zestrzeliwać rosyjskie rakiety na Ukrainie. Został też zapytany o deklarację Chin i Rosji.

Podczas wizyty w Chinach Władimir Putin razem z Xi Jinpingiem podpisali wspólną deklarację w zakresie „pogłębienia wszechstronnego partnerstwa i współpracy strategicznej wkraczającej w nową erę”. W dokumencie przedstawili postulowaną wizję porządku globalnego opartego na strefach wpływów, w które nie ingerują wzajemnie poszczególne mocarstwa. Część dokumentu dotyczy rywalizacji strategicznej z USA. Pekin i Moskwa wyraziły sprzeciw wobec polityki Waszyngtonu w szeregu kwestii dotyczących bezpieczeństwa. Chcą m.in., żeby Amerykanie wycofali swoje instalacje wojskowe z terenów graniczących z Rosją i nie prowadzili programu Nuclear Sharing.

Gen. Samol: Zagrożenie, ale Chinom nie zależy na silnej Rosji

O odniesienie się do chińsko-rosyjskiej deklaracji w kontekście ewentualnego tworzenia bloku militarnego Jaśmina Nowak poprosiła w Radio WNET generała Bogusława Samola, byłego dowódcę Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego.

Generał powiedział, że stanowiłoby to wielkie niebezpieczeństwo, ale rozpatrując zagadnienie z punktu widzenia polityki Chin, to nie zależy im na silnej Rosji, która mogłaby być równym partnerem. – To na pewno nie nastąpi, natomiast połączenie wysiłku militarnego Rosji i Chin będzie oznaczało wielki dylemat dla USA, NATO i reszty demokratycznego świata – powiedział, przypominając, że obecnie jest kilka punktów zapalnych, szczególnie w Azji. – Trzeba też obserwować bardzo uważnie, co się dzieje w Afryce, gdzie Chiny i Rosja zdobywają wpływy – zwrócił uwagę.

Gen. Samol powiedział, że trwa wielka konfrontacja gospodarcza, ale w perspektywie kilkunastu lat niewykluczone jest starcie militarne. Dodał, że Polska musi być przygotowana na taką ewentualność, jak również w odpowiedniej perspektywie czasowej na możliwość udziału w operacjach ekspedycyjnych poza terytorium państwa. – To może się niektórym nie spodobać, ale gdyby sytuacja się uspokoiła, gdybyśmy byli bezpieczni, to lepiej walczyć o bezpieczeństwo poza granicami kraju, wysyłając nasze wojska – ocenił.

Czy Polska powinna zestrzeliwać rosyjskie rakiety na Ukrainie?

Pytany o potencjalne wysłanie wojsk polskich na Ukrainę w kontekście wypowiedzi prezydenta Francji Emanuela Macrona, gen. Samol zwrócił uwagę, że bardzo trudno przewidzieć, co się wydarzy w naszej części Europy, ale NATO jest sojuszem o charakterze obronnym. Wojskowy powiedział też, że dobrze, że jest pomoc gospodarcza dla Ukrainy, ale negatywnie ocenił głosy o tym, żeby Polska zestrzeliwała rosyjskie rakiety nad Ukrainą, ponieważ oznaczałoby to bezpośrednie zaangażowanie naszego kraju w wojnę rosyjsko-ukraińską. – Trzeba pamiętać o tym, że jesteśmy w NATO, gdzie decyzje o zaangażowaniu militarnym podejmowane są wspólnie – przypomniał.

– Nie sądzę, żeby Polska powinna podejmować samodzielne decyzje w zakresie uruchomienia swoich zdolności wojskowych w stosunku do Rosjan na terytorium Ukrainy. To byłoby bardzo niebezpieczne. Mało tego, jesteśmy w okresie diametralnej przebudowy sił zbrojnych. Mówił o tym pan wicepremier w swoim wystąpieniu w Sejmie. […] Jesteśmy w sytuacji, gdy siły zbrojne wykonują zadanie ochrony granicy państwa polskiego, a więc nasze jednostki w pewnym sensie tracą określone zdolności operacyjne na pewien okres. Będzie trzeba je odbudowywać, a nasze siły są w przebudowie. […] Nam w tej chwili potrzebny jest czas na odbudowę potencjału obronnego w państwie polskim, a Ukrainę musimy wspierać, co się dzieje – powiedział gen. Samol.

Żródło:  dorzeczy.pl

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.