143 kraje zagłosowały w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ za przyznaniem Palestyńczykom większych praw w ramach organizacji. Wśród przegłosowanych zaleceń znalazło się „przychylne” rozpatrzenie pełnego członkostwa Palestyny w gronie państw Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ambasador Izraela w ONZ nie krył oburzenia. „Dzięki temu nowemu precedensowi będziemy mogli zobaczyć wśród nas przedstawicieli Państwa Islamskiego lub Boko Haram” — powiedział Gilad Erdan, izraelski ambasador przy ONZ, odnosząc się do dwóch grup dżihadystycznych. W trakcie debaty Erdan w ramach protestu symbolicznie zniszczył Kartę Narodów Zjednoczonych.
Izrael zareagował oburzeniem na decyzję Zgromadzenia Ogólnego ONZ o wzmocnieniu praw Palestyńczyków w tym organie.
„Dopóki tak wielu z was nienawidzi Żydów, tak naprawdę nie obchodzi was, że Palestyńczycy nie kochają pokoju” — powiedział Erdan, przepuszczając kopię Karty Narodów Zjednoczonych przez niszczarkę.
Niszczycie Kartę Narodów Zjednoczonych własnymi rękami! Tak, to właśnie robicie. Wstydźcie się!
Erdan oskarżył Zgromadzenie Ogólne o promowanie „ustanowienia palestyńskiego państwa terrorystycznego”.
„Otworzyliście Organizację Narodów Zjednoczonych dla współczesnych nazistów i ludobójczych dżihadystów, którzy pracują nad ustanowieniem państwa islamskiego w całym Izraelu, w całym regionie i zamordowaniem każdego żydowskiego mężczyzny, kobiety i dziecka. Robi mi się niedobrze” — grzmiał ambasador.
143 kraje za przyjęciem rezolucji
Zgromadzenie Ogólne zagłosowało w piątek za wzmocnieniem praw Palestyńczyków w największym organie ONZ. Rezolucja została przyjęta zdecydowaną większością głosów. Opowiada się za znacznym rozszerzeniem udziału państwa-obserwatora, jakim jest Palestyna, w posiedzeniach Zgromadzenia Ogólnego. Nie daje mu jednak prawa głosu. Ponadto 193-osobowy organ wezwał Radę Bezpieczeństwa do „przychylnego” rozważenia pełnego członkostwa Palestyny.
143 kraje głosowały za przyjęciem rezolucji, 9 krajów głosowało przeciw. 25 krajów wstrzymało się od głosu — w tym m.in. Niemcy, które nie uznają Palestyny za niepodległy kraj. Także najbliższy sojusznik Izraela, USA, odrzucił projekt rezolucji.
Zgromadzenie Ogólne stwierdza, że państwo palestyńskie „powinno zostać przyjęte jako członek do Organizacji Narodów Zjednoczonych”. Zaledwie kilka godzin wcześniej USA powtórzyły swój zamiar skorzystania z prawa weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, która liczy 15 członków.
W Organizacji Narodów Zjednoczonych istnieje wyraźna większość popierająca rezolucje krytyczne wobec Izraela lub propalestyńskie. Zgromadzenie Ogólne nie ma jednak prawa weta.
W poszukiwaniu pokojowego rozwiązania
Rząd USA jest zdania, że warunkiem wstępnym uznania Palestyny za pełnoprawnego członka ONZ byłoby porozumienie z Izraelem w sprawie rozwiązania dwupaństwowego. Wnioski o członkostwo upadły zatem w połowie kwietnia, a w Radzie Bezpieczeństwa już w 2011 r.
Karta Narodów Zjednoczonych stanowi, że przyjęcie nowego państwa członkowskiego odbywa się na „w drodze decyzji Zgromadzenia Ogólnego, powziętej na zalecenie Rady Bezpieczeństwa”.
W Zgromadzeniu Ogólnym ONZ Palestyńczycy będą teraz mogli zachowywać się w podobny sposób jak normalni członkowie, np. wypowiadać się na tematy niezwiązane z konfliktem bliskowschodnim. Uzyskają również prawo do zgłaszania poprawek do rezolucji lub proponowania nowych punktów porządku obrad i pełnić funkcje na posiedzeniu plenarnym.
Projekt wzywa inne organy ONZ do przyznania Palestyńczykom podobnych praw. Podkreślono jednak, że Palestyńczycy nie mają prawa głosu i nie mogą kandydować do organów ONZ.
Niepokój wśród globalnych mocarstw
Głosowanie w Zgromadzeniu Ogólnym wywołało również niepokój wśród najbardziej wpływowych krajów, takich jak USA, Chiny i Rosja. Obawiają się one utraty kontroli nad modernizacją regionów, których państwowość jest kwestionowana. W tym kontekście padały nazwy takich miejsc jak Kosowo, Tajwan czy Górski Karabach. Tekst przyjętego projektu rezolucji podkreśla zatem, że obecny przypadek jest wyjątkiem „bez ustanawiania precedensu”.
Pomimo amerykańskiej blokady w Radzie Bezpieczeństwa ONZ palestyński ambasador ONZ Riad Mansur wyraził przekonanie, że pewnego dnia Palestyna stanie się pełnoprawnym członkiem Organizacji Narodów Zjednoczonych.
„Nie ma wątpliwości, że nadejdzie dzień, w którym Palestyna zajmie należne jej miejsce we wspólnocie wolnych narodów. Okupacja, kolonializm, śmierć i zniszczenie nie są naszym przeznaczeniem. Zostały nam narzucone. Naszym jedynym przeznaczeniem jest wolność” —mówił przedstawiciel Palestyny.
Spośród 193 państw członkowskich ONZ ponad 130 do tej pory uznało terytoria palestyńskie za niepodległy kraj. Niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odnosi się do Zachodniego Brzegu, Strefy Gazy i Wschodniej Jerozolimy jako „terytoriów palestyńskich”.
W 2012 r. Palestyna — podobnie jak Watykan — została podniesiona do rangi nieczłonkowskiego państwa obserwatora w Organizacji Narodów Zjednoczonych. Tamtą decyzję poparli przedstawiciele 138 krajów.
Żródło: onet.pl