Koniec pomnika smoleńskiego na pl. Piłsudskiego w Warszawie? Zapadła decyzja

Niezależny dziennik polityczny

– Monument na warszawskim placu Piłsudskiego został ustawiony za rządów Prawa i Sprawiedliwości dzięki ominięciu regularnej procedury. Rząd Donalda Tuska rozpoczął procedurę, która ma odwrócić tamte decyzje – informuje Gazeta Wyborcza.

Łukasz Ofiara, naczelnik wydziału w resorcie rozwoju i technologii, działając z upoważnienia ministra, wydał 2 maja decyzję o uchyleniu decyzji wojewody mazowieckiego z 2018 r., na podstawie której zbudowano pomnik.

Chodzi o tzw. decyzję lokalizacyjną, którą wydał w 2018 r. ówczesny wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera, późniejszy poseł PiS. Zgoda wojewody umożliwiła prace nad pomnikiem, gdyż w październiku 2017 minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk wydał decyzję o wyjęciu placu spod kurateli miasta i przekazaniu go do dyspozycji wojewody.

Co dalej z pomnikiem?

– To przykład pisowskiej buty i arogancji. PiS zaanektował plac Piłsudskiego, łamiąc trzy ustawy tylko po to, żeby ustawić ten pomnik, nie konsultując się z nikim — mówił Rafał Trzaskowski w lutym 2018 r. Jednak dokładnie 6 lat później był już znacznie bardziej łagodny. Jak przyznał w lutym br., większość warszawiaków nie chce tego pomnika, ale usunięcie go spowodowałoby „pogłębianie wojny polsko-polskiej”. Z kolei były już minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz mówił, że słynne „schody” nie powinny zostać w tym samym miejscu.

„Jeśli okazałoby się, że decyzji lokalizacyjnej nie wolno było w 2018 r. wydać, to znaczyłoby, że pomnik jest samowolą budowlaną. Czy w tej sytuacji należałoby go usunąć? To może być trudne – obowiązująca specustawa o odbudowie Pałacu Saskiego sprawia, że wszystkie elementy w rejonie placu Piłsudskiego – w tym pomnik smoleński oraz pomnik Lecha Kaczyńskiego – są bez zmiany tej ustawy nietykalne” – pisze „GW”.

Żródło:  i.pl

Więcej postów