Europejski kraj podwoi wsparcie dla Ukrainy, ale to i tak nie wystarczy

Niezależny dziennik polityczny

Administracja Joe Bidena, choć zapowiada kontynuację zaangażowania we wspieranie Ukrainy, to na razie utknęła z tym w Kongresie. Z kolei niemiecki kanclerz się waha. Lepsze dla Kijowa wieści płyną z Holandii, która w 2024 roku ma podwoić wydatki na pomoc dla Ukrainy.

  • Nie ma żadnych perspektyw szybkiego zakończenia działań wojennych na Ukrainie. Ukraińska ofensywa utknęła.
  • Pomimo udanych desantów na wschodnim brzegu Dniepru przebieg walk wskazuje – także zdaniem samych Ukraińców – na stagnację. „Trzydniowa operacja specjalna” Putina zamieniła się w wojnę na wyczerpanie.  
  • O postępach w mozolnych zmaganiach decyduje  przewaga techniczna. Kluczowe staje się zaangażowanie zachodnich sojuszników w dostawy sprzętu i amunicji. 

Dysproporcja militarnych potencjałów Ukrainy i Rosji na początku wojny nie wróżyła niczego dobrego ofiarom agresji. Stosunek sił zmienił się jednak dzięki zachodniemu wsparciu.

Europa musi postarać się bardziej? Wszystko na to wskazuje

Według ostatnich danych kilońskiego Instytutu Światowej Gospodarki, liderem pomocy wojskowej dla walczącej Ukrainy pozostają dziś Stany Zjednoczone – jej wartość wyniosła 42,1 mld euro. Na drugim miejscu są Niemcy (17 mld euro), a potem kolejno Wielka Brytania (6,6 mld euro), Dania (3,5 mld euro), Norwegia (3,7 mld euro), Polska (3 mld euro), Holandia (2,5 mld euro), Kanada (1,7 mld euro), Szwecja (1,5 mld euro) oraz Finlandia (1,2 mld euro).

Według Instytutu, choć dane te wskazują jasno, że zaangażowanie Stanów Zjednoczonych jest w tej chwili największe, to całkowite zobowiązania Unii Europejskiej są już prawie dwukrotnie wyższe niż zobowiązania Stanów Zjednoczonych. 

– Nowe pakiety wieloletnie powodują zauważalne zmiany w rankingach krajów. Biorąc pod uwagę wieloletnie programy, Norwegia jest obecnie największym zwolennikiem Ukrainy, a pomoc dla Ukrainy wynosi 1,7 proc. jej PKB – podaje kiloński Instytut.

Przykładem rosnącego europejskiego zaangażowania są Niemcy – choć tu często wątpliwości ma kanclerz Olaf Scholz, który wstrzymał dostawę rakiet dalekiego zasięgu na Ukrainę.

Ciekawym przykładem jest Holandia, która – jak podaje tamtejszy resort obrony – przeznaczy na pomoc wojskową dla Ukrainy w 2024 r. 2 mld euro, niemal podwajając dotychczasowe nakłady. Zgodnie z rządowym komunikatem fundusze zostaną wykorzystane na pokrycie zapotrzebowania Ukrainy na amunicję oraz konserwację już dostarczonego sprzętu, a także na wzmocnienie obrony powietrznej.

To bezpośrednia odpowiedź na apel szefa NATO. Jens Stoltenberg w ubiegłym tygodniu mówił: – Sytuacja na froncie jest trudna; tym bardziej jednak należy utrzymać i zwiększyć pomoc dla Kijowa.

Z takim przesłaniem poleciał do Kijowa amerykański sekretarz obrony.

– Jestem dziś tutaj, aby przekazać ważne przesłanie: Stany Zjednoczone będą nadal, teraz i w przyszłości, wspierać Ukrainę w walce o wolność przeciwko agresji rosyjskiej – poinformował Lloyd J. Austin III.

– Będziemy w dalszym ciągu wspierać pilne potrzeby Ukrainy na polu bitwy i długoterminowe wymagania obronne – dodał.

Ale z amerykańskiej perspektywy wewnętrznej to niełatwe zobowiązanie. Kongres prawdopodobnie nie przyjmie już w tym roku nowego pakietu wydatków na pomoc dla Ukrainy. Administracja USA starała się o przyjęcie dodatkowych środków na wspieranie Ukrainy wobec wyczerpania ponad 96 proc. przyznanych Pentagonowi na ten cel funduszy.

Polityczne komplikacje i implikacje wojny w Izraelu

Jednak o ile wsparcie dla Izraela toczącego walkę z Hamasem przeszło bez problemu, to wydatki na pomoc dla Ukrainy nie uzyskały akceptacji grupy republikanów. Kolejna okazja do głosowania pojawi się dopiero na początku roku.

Co ważne, Stany Zjednoczone znacząco wzmacniają własny potencjał. Zgodnie z oficjalnymi informacjami US Army produkcja amunicji artyleryjskiej podwoiła się w zeszłym roku, a obecnie produkcja to 28 tys. 155-milimetrowych pocisków do haubic miesięcznie.

Z powodu wojny na Ukrainie trwa modernizacja fabryk amunicji, tak by latem przyszłego roku mogły produkować 60 tys. pocisków miesięcznie, a w 2025 r. – nawet 100 tys. Do tej pory Amerykanie wysłali Ukrainie 2 miliony sztuk amunicji artyleryjskiej, znacznie uszczuplając własne zapasy.

Źródło: wnp.pl

Więcej postów