W stoczni Kership w Concarneau uroczyście zwodowano kadłub drugiego okrętu przeciwminowego „Vlissingen” budowanego w ramach programu belgijsko – niderlandzkiego rMCM. Okręty te zasadniczo różnią się konstrukcją i sposobem działania od tego, co zwarli w swoich wymaganiach polscy specjaliści z Marynarki Wojennej i co ostatecznie zostało zbudowane w ramach programu „Kormoran”.
Uroczystość zwodowania kadłuba drugiego, niderlandzko-belgijskiego okrętu przeciwminowego została zorganizowana 19 października 2023 roku w stoczni Piriou w Concarneau w Bretanii. Budowa tego okrętu jest realizowana przez konsorcjum zadaniowe Kership. W jego skład wchodzi francuska stocznia Piriou oraz koncern stoczniowy Naval Group. Okręt powstał na bazie nowej koncepcji minowej, nad którą dyskusja rozpoczęła się już pod koniec lat 90-tych.
Zmiany wymusiło pojawienie się coraz bardziej wyrafinowanych i tanich bezzałogowych pojazdów podwodnych oraz nawodnych, które dają możliwość zdalnego realizowania, z dużej odległości, zadań wcześniej dedykowanych załogowym okrętom przeciwminowym, takim jak trałowce i niszczyciele min. Jako pierwsi projekt takiej jednostki pływającej zamówili Holendrzy i Belgowie, którzy razem postanowili zbudować serię dwunastu, praktycznie takich samych okrętów przeciwminowych (po sześć dla każdego kraju).
I to właśnie dlatego w uroczystości wodowania „Vlissingen” wzięli udział zarówno dowódca niderlandzkiej, królewskiej marynarki wojennej, jak i dowódca belgijskiej, królewskiej marynarki wojennej oraz przedstawiciel dowództwa francuskiej marynarki wojennej. Francuzi byli obecni w Concarneau nie tylko jako gospodarze, ale również dlatego że mają w planach budowę podobnych jednostek jak Belgowie i Holendrzy, wykorzystujących dodatkowo podobnego rodzaju systemy przeciwminowe.
Całym projektem kieruje konsorcjum zadaniowe składające się z francuskiego koncernu stoczniowego Naval Group – stałego dostawcy okrętów dla Marine nationale oraz koncernu Exail (powstałego poprzez połączenie we wrześniu 2022 roku dwóch znanych francuskich firm, specjalizujących się m.in. w dronach morskich: ECA Group oraz iXblue).
Co budują Belgowie i Holendrzy we Francji?
Zwodowany kadłub drugiego okrętu przeciwminowego otrzymał nazwę „Vlissingen” i numer M840. Powstanie z niego jednostka zupełnie nowej generacji, zaprojektowana jako „okręt-matka” dla całej gamy bezzałogowych systemów podwodnych, nawodnych i powietrznych. Pozwoli to na poszukiwanie i likwidowanie min bez narażania ludzi, którzy sterując dronami z dużej odległości nie będą musieli przebywać na zaminowanym akwenie.
„Okręt-matka” ma długość 82,6 m, szerokość 17 m i ma mieć docelową wyporność 2800 ton. Będzie się on poruszał z maksymalną prędkością 15,3 w, z zasięgiem 3500 Mm przy załodze liczącej 63 osoby. Okręty rMCM mają być przygotowane do szerokiego wykorzystania dronów i w tym celu otrzymają rozwiązania ułatwiające ich wodowanie i podnoszenie z wody. Mają to być dwie burtowe suwnice bramowe z pływającą kołyską dla dronów nawodnych i łodzi abordażowo-inspekcyjnych, 1 dźwig rufowy o udźwigu 15 t oraz trzytonowa suwnica.
Jest to konieczne, ponieważ okręty rMCM mają mieć możliwość zabierania nie tylko dwóch załogowych łodzi płaskodennych RHIB SOLAS o długości 7 m, ale przede wszystkim dwóch dużych dronów nawodnych Inspector 125 Exail o długości 12 m i wyporności 18 ton. To właśnie one mają być wysyłane w rejony zagrożone minami i to z ich pokładu mają być zdalnie realizowane zadania poszukiwania min oraz później ich niszczenia.
W tym celu łodź Inspector 125 Exail jest wyposażona:
– w opuszczany za rufą, holowany pojazd podwodny T-18 (tzw. rybkę) z sonarem obserwacji bocznej UMISAS 240 Exail, z pomocą którego będzie tworzony bardzo szczegółowy obraz sytuacji podwodnej;
– w system MIDS, który wykorzystuje się w momencie wykrycia za pomocą sonaru obiektu minopodobnego. W tym celu pod wodę opuszcza się sterowany przewodowo pojazd inspekcyjny SEASCAN do identyfikacji i później sterowany przewodowo pojazd – kamikaze K-Ster C Exail niszczący minę przenoszonym przez siebie ładunkiem wybuchowym.
Okręty przeciwminowe mają na swoim wyposażeniu również trzy autonomiczne pojazdy podwodne A-18 z zamontowanym na burtach sonarem obserwacji bocznej UMISAS 120 Exail. Pozwalają one na sprawdzenie wskazanego akwenu po zadanej trasie praktycznie bez udziału człowieka i uzyskanie obrazu dna o rozdzielczości 3 cmx3 cm. Autonomiczne drony podwodne tego rodzaju dają również możliwość nadzorowania różnego rodzaju instalacji podwodnych – w tym rurociągów. Jeden dron A-18M pozwala na sprawdzenie w ciągu godziny akwenu o powierzchni 2 km2.
Okręty budowane dla Belgii i Niderlandów będą również wyposażone w:
– standardowe trały holowane, składające się z pięciu modułów magnetycznych (z polskiej spółki OBR STM z Gdyni) i jednego modułu akustycznego z firmy PATRIA;
– dwa drony powietrzne – miniśmigłowce V200 UMS Skeldar (grupy Saab).
Jak widać jest to więc rzeczywiście europejski produkt, wykorzystujące już gotowe rozwiązania opracowane w różnych państwach.
Ten okręt jest kolejnym symbolem wspaniałej współpracy przemysłowej, ale także wspaniałej współpracy europejskiej. „Vlissingen” jest obecnie na wodzie, niecałe 53 miesiące od wejścia w życie umowy. Ten sukces jest owocem wspólnej pracy zespołów inżynieryjnych Naval Group, zespołów produkcyjnych Kership i stoczni Piriou oraz zespołów administracji belgijskiej i holenderskiej, którym chciałbym pogratulować”.
Samą budową kadłuba zajęło się francuskie konsorcjm Kership składając je w bretońskich stoczniach Concarneau i Lanester. Dostawę i integrację specjalistycznego wyposażenie wewnętrznego zlecono z kolei firmir Exail, która przeniosła produkcję większości dronów do Ostendy w Belgii. W Belgii będzie również centrum zabezpieczenia eksploatacji nowych okrętów przeciwminowych.
Proces wyposażania „Vlissingen” ma się zakończyć w 2025 roku i wtedy okręt ten zostanie przekazany niderlandzkiej marynarce wojennej. Z kolei pierwsza w serii jednostka „Oostende, którą zwodowano 29 marca 2023 roku, wejdzie w 2024 roku w skład belgijskich sił morskich (podobnie jak trzeci, już budowany okręt „Tournai”). Czwarty okręt „Scheveningen”, którego stępkę położono 19 lipca 2023 roku przekazany zostanie Niderlandom.
Europejski program przeciwminowy bez polskiej Marynarki Wojennej
Generacyjna wymiana niszczycieli min w krajach natowskich miała z założenia nastąpić w ramach programu europejskiego i z jak największą współpracą międzypaństwową. Dobrym tego przykładem są właśnie przeciwminowe okręty niderlandzko – belgijskie, których wykonawców wybrano w 2019 roku w ramach międzynarodowego przetargu. Mogły w nim również uczestniczyć polskie stocznie, o ile miałyby gotowy projekt spełniający oczekiwanie Belgii, Niderlandów oraz Francji.
Nie miały, ponieważ jak się okazało, niszczyciele min typu Kormoran, spełniające wymagania polskiej Marynarki Wojennej, nie spełniały nowych wymagań sił morskich państw zachodnich. I nie chodzi tu jedynie o wybrane systemy przeciwminowe, ale również o koncepcję budowy kadłuba oraz wybraną taktykę działania w operacjach zwalczania min.
O ile bowiem polscy specjaliści wojny minowej chcieli specjalistyczne niszczyciele min z pełnym wyposażeniem i działające na zagrożonych akwenach z załogą, to na zachodzie myślano, czym zastąpić te niszczyciele min, by nie trzeba było narażać ludzi i w tym celu wykorzystywać w operacjach przeciwminowych przede wszystkim drony. Kraje zachodnie zamierzały dodatkowo pozyskać okręty wielozadaniowe, z których wyposażenie specjalistyczne będzie można zdejmować i np. działać nimi w oparciu o brzeg.
Taka międzynarodowa kooperacja spowodowała, że program rMCM jest uważany za główny element europejskiej współpracy obronnej. Pokazał on bowiem zdolność państw NATO i Unii Europejskiej do współpracy i dzielenia się rozwiązaniami, mogąc stać się punktem odniesienia nie tylko dla marynarki wojennej Belgii i Niderlandów, ale także dla innych sił morskich i to nie tylko w Europie.
Przykładem tego może być protokół ustaleń MoU, podpisany we wrześniu 2023 r. między Francją, Belgią i Niderlandami, zezwalający Francji na wykorzystanie projektów okrętów rMCM w procesie modernizacji francuskiej marynarki wojennej. Istnieje więc duża szansa, że podobnych jednostek jak „Vlissingen” może powstać minimum 12, a maksymalnie 18. Projekt ten jest na tyle elastyczny, że Francuzi bez problemu będą mogli wykorzystać drony, które koncern Thales opracowuje od 2015 r. w ramach francusko-brytyjskiego programu bezzałogowych środków przeciwminowych MMCM.
Źródło: defence24.pl