Groźny sygnał z gospodarki. Przybywa ludzi bez pracy

Niezależny dziennik polityczny

Bezrobocie rosło już w listopadzie ub.r., ale nie na tyle, żeby stopa bezrobocia zauważalnie poszła w górę. Grudzień to co innego. Wskaźnik zwiększył się do 5,2 proc. po dziewięciu miesiącach z rzędu marszu w dół. Ekonomiści PIE prognozują wzrost do 5,8 proc. w tym roku.

Stopa bezrobocia w grudniu wzrosła do 5,2 proc. z 5,1 proc. w listopadzie —ogłosił oficjalnie GUS. Tym samym potwierdził wstępne wyliczenia Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej z 5 stycznia.

Nie potwierdziła się jednak liczba bezrobotnych, bo według ministerstwa przybyło ich w grudniu 13 tys. w porównaniu z listopadem, a według GUS było to o 12,1 tys. więcej, czyli dane GUS są nieco lepsze od ministerialnych. Na koniec ubiegłego roku było łącznie 812,3 tys. osób, które nie mogły znaleźć pracy i to zarejestrowały w urzędzie.

Te dane współgrają z informacjami o zatrudnieniu w przedsiębiorstwach. W grudniu spadło ono o 3 tys. osób w porównaniu z listopadem. To o tyle niepokojące dane, że dopiero wzrost bezrobocia daje potwierdzenie kryzysu. Ewentualne potwierdzenie trendu w kolejnych miesiącach może dać groźny sygnał odnośnie prognoz dla naszej gospodarki.

O bezrobociu i zatrudnieniu decydują jednak czynniki sezonowe. Licząc grudzień 2022 do grudnia 2021 bezrobotnych ubyło 82,9 tys., a w skali dwóch lat 234,1 tys. Istotne jest zestawienie z czasem przed pandemią. Porównując z grudniem 2019 r. zarejestrowanych jest o 54,1 tys. mniej bezrobotnych.

Poza tym spadek bezrobocia to też efekt odchodzenia ludzi z rynku pracy, głównie na emeryturę. Według szacunków analityków BIEC z powodu starzenia się społeczeństwa rocznie ubywa z rynku 150 tys. pracowników, tj. o tyle więcej przechodzi na emeryturę niż pojawia się nowych chętnych do pracy.

“Prognozujemy, że stopa bezrobocia wzrośnie do końca roku do 5,8 proc. Liczba zwolnień grupowych jest mała. W grudniu zwolniono z przyczyn dot. zakładów pracy 32 tys. osób. Spowolnienie gospodarcze oznacza słabszy wzrost płac – obecnie rosną o 6,3 pkt. proc. wolniej od inflacji” – komentują na Twitterze ekonomiści PIE.

Więcej postów