Atak rakietowy tuż przy granicy z Polską. Gen. Koziej ostrzega, że to zły znak

Rakiety uderzyły w wojskowy poligon w Jaworowie w obwodzie lwowskim, ok. 20 kilometrów od przejścia granicznego w Korczowej. W wyniku ataku zginęło 35 osób, a 134 zostały ranne. Według gen. Stanisława Kozieja może to oznaczać, że front będzie przesuwać się także na zachód Ukrainy. – Nie wykluczam akcji dywersyjnych przy granicy, także na terytorium Polski – podkreśla wojskowy. – NATO powinno rozważyć zamknięcie nieba przynajmniej nad zachodnią Ukrainą – uważa.

Do jej pory ataki rosyjskie skupiły się na wschodnim terenie Ukrainy i okolicach Kijowa. W niedzielę nad ranem rakiety spadły po raz pierwszy na zachodzie.

– Bombardowanie obiektów także na zachodzie Ukrainy to dalsze realizowanie eskalacyjnej taktyki Rosji – ocenia gen. Koziej.

O rosyjskim ataku rakietowym na Międzynarodowe Centrum Utrzymania Pokoju i Bezpieczeństwa w Jaworowie, ok. 20 kilometrów od przejścia granicznego w Korczowej, poinformowała lwowska Obwodowa Administracja Państwowa. Według wstępnych informacji Rosjanie mieli wystrzelić osiem rakiet. Na razie nie wiadomo nic o ofiarach. Zniszczony jest cały obiekt przy poligonie. Atak został przeprowadzony prawdopodobnie przy użyciu pocisków manewrujących systemu Kalibr.

Ten atak zaniepokoił gen. Stanisława Kozieja. – Postępująca eskalacja sprawia, że można się spodziewać ataków na konwoje, także humanitarne i zaopatrzenie armii ukraińskiej, które płynie z Zachodu – twierdzi gen. Koziej. – Operacje dywersyjne, skryte, pod fałszywą flagą mogą mieć miejsce także na terenie Polski.

Gen. Koziej dodaje, że zbombardowany poligon to centrum szkoleniowe wojsk.

– Przed wojną szkolili się tam żołnierze misji pokojowych, pracowali tam generałowie NATO – tłumaczy gen. Koziej.

Teraz Rosjanie mogą podejrzewać, że jest tam broń z zachodu i pomoc humanitarna. Dodatkowo punkt znajduje się w najbliższym sąsiedztwie Polski, z której płynie pomoc dla Ukrainy. Dlatego generał mówi o jak najszybszych działaniach prewencyjnych.

– Ze względu na bezpieczeństwo, także Polski, należałoby podjąć działania zapobiegawcze już teraz. Trzeba rozważyć zakaz lotów przynajmniej nad zachodnią Ukrainą – alarmuje gen. Koziej.

Na zamknięcie przestrzeni powietrznej nie ma wciąż zgody NATO.

– Bombardowanie obiektów także na zachodzie Ukrainy to dalsze realizowanie eskalacyjnej taktyki Rosji – ocenia gen. Stanisław Koziej.

Zniszczenia po ataku na Międzynarodowe Centrum Utrzymania Pokoju i Bezpieczeństwa w Jaworowie.

FAKT.PL

Więcej postów